Polski Jim Beam 4,5% - Niemiecki 10% Dlaczego?
Taka sytuacja. Pytam się - DLACZEGO!?
Superduper11 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 263
Taka sytuacja. Pytam się - DLACZEGO!?
Superduper11 zWitam Elito Wykopu.
Sorry, że tak od razu robie znalezisko ale nie wytrzymie...
Obserwuję Wykop.pl od nastu lat ale dopiero teraz postanowiłem się zarejestrować.
Jako typowy piwniczak, przegryw - lubię sobie wypić.
Nie ma nic lepszego, niż w ciągu dnia umilić sobie atomsferę procentami. Na codzień mieszkam w Niemczech, ale okazyjnie wracam do kraju.
Wczoraj byłem w Szczecinie i w Żabce zakupiłem sobie puszkę Jim Beama z Colą. Po kilku łykach poczułem jakbym pił rozwodnioną colę, o procentach nie wspominając. Spojrzałem na puszkę... jak grom z jasnego nieba... 4,5%.
Na początku, wydawało mi się, że mam przeżarte gardło alko i tak zawsze było. Dzisiaj wróciłem do DE i podczas zakupów w Kauflandzie zwróciłem uwagę na procenty w niemieckim Jim Beamie z Colą. Oczywiście miałem rację 10%
Pamiętam afery z proszkami, olejem palmowym itp. ale żeby tak przycinać na alko? No sorry. Kto za to w ogóle odpowiada? Mam nadzieje, że takiej wy*ki nie robią w butelkach 0,7. Nadal jesteśmy rynkiem 2 kategorii?...
Komentarze (263)
najlepsze
@Wasalek: Biorąc pod uwagę siłę nabywczą, to tam i tak 10% wersja kosztuje 4x taniej niż u nas, przeliczając wzrost stęzenia alko liniowo niezależnie od kursu waluty.
Taki, #!$%@?, kraj.
@proce55or: chyba żartu nie zrozumiałeś :D
Jakby te drinki miału u nas 10% to nawet przy trochę wyższej cenie popyt byłby znacznie większy. Sam bym z chęcią kupował w ramach befora przed imprezą ale niestety 4.5% sprawia że