Wezwano hydraulika do zatkanej muszli klozetowej. Hydraulik objął ustami muszlę i z całych sił zassał zatkaną zawartość muszli. Następnie wypluł wszystko na podłogę. Patrzy - a w kałuży leży skulona z przerażenia dziewczynka. Hydraulik pokazuje na nią i mówi: - To jest ten syf co zatkał przepływ! Dziewczynka rozprostowując ramiona: - Nie jestem żaden syf co zatkał przepływ! Srałam piętro niżej!
Pracuje na jednej z największych oczyszczalni ścieków w Polsce. Niby temat banalny ale jak na imprezie zaczyna się rozmowa o pracę to można do rana rozmawiać, normalnie temat nadaje się na AMA :p są nawet grupy które zajmują się w wolnym czasie odzyskiem biżuterii :) z ciekawszych przedmiotów które zatrzymują się na kartach to dowody, portfele, biżuteria, telefony, zwierzęta w tym egzotyczne (czasami żywe węże) ciekawie się robi jak zakłady drobiowe zrobią
@naprawiaczswiadomosci: spytaj kolegi do czego później się ten syf z osadników wykorzystuje. Myślę że będziesz zaskoczony i może po części zniesmaczony odpowiedzią ( ͡º͜ʖ͡º)
Czemu resztek jedzenia nie można wrzucać do kanalizacji, serio się pytam. W reaktorach biologicznych w oczyszczalni to powinna być idealna pożywka dla bakterii. W niektórych krajach na porządku dziennym są młynki do mielenia odpadków kuchennych montowane w zlewozmywakach, np. wszelkiej maści obierek, skrawków, itp.
Jakiś czas temu dzieliłem się już tą opowieścią, ale przekleję raz jeszcze :) przypomniała mi się jedna historia dobrego ziomka. Mieszkał on na pierwszym piętrze 10-piętrowego bloku w Gdyni. Któregoś dnia zauważył, że z muszli zaczynają wypływać różne klocki, srajtaśmy i woda kiblowa. Przerażony zaczął wydzwaniać po pogotowiach lokatorskich, hydraulikach itd. a w tzw. międzyczasie wybierał "przypływy" wiaderkiem i wynosił je biegiem do studzienki burzowej. Pierwszy zjawił się lokalny fachman z tzw.
Posiadam. Wróć. Moja żona posiada kota, rasy kotka, rasy czarnej, rasy ze schroniska, rasy małe kocie. Guzik by mnie to obchodziło gdyby nie fakt, że jest małe, że chodzi to to bez przerwy za mną i trzeszczy- a to na ręce, a to żreć, a to trzeszczy dla samego trzeszczenia zupełnie jak jej pani. Generalnie pogłaskać mogę, kopnąć jakąś rzecz która leży na ziemi żeby kot za nią biegał też, niech chowa
Ale #!$%@? – najpierw do piwnicy- zbiegam po schodach, słucham coś drapie w rurze, pion kawałek płaskiej rury, miauczy- jest #!$%@?, żyje i nie poleciał do sieci miejskiej. Nawet jak teraz zdechnie- to #!$%@? przynajmniej będę miał jego truchło i powiem, że kojfnął z przyczyn naturalnych albo tylko lekko nienaturalnych, bo przecież mi baba nie uwierzy za #!$%@? trefla, że kot sam wpadł do kibla. Ale na razie drapie i żyje. Znalazłem
@jakub972: z patyczków robią się kopce,wiem bo kiedyś gadałem z tymi co to czyszczą to gdzieś blisko rynku była pół metrowa pulpa tych patyczków....
patyczki do uszu robią najgorszy syf w sitach oczyszczalni,oblepiają je i trzeba to czyścić ręcznie. najgorsze są odpadki po remoncie,niezużyta zaprawa. u nas 3 piętra niżej sąsiad sobie wymieniał pion kanalizacyjny w kuchni i co? kiedy skończył zostało mu w piii zaprawy,zamiast wylać na gazetę by stwardniało
Dwie klatki dalej regularnie zapycha się kanalizacja, wybija wszystko i smród w całej piwnicy. Pracownik z komunalki jak ma tam iść robić to jak na ścięcie. Wyciągał nieraz pieluchy, kacze głowy, przeróżne śmieci. Raz pociął sobie całą rękę bo ktoś nawet żyletki wyrzucał. Patologia normalnie.
Kiedyś w bloku 11 piętrowym zatkał się pion kanalizacyjny. Do udrożnienia przyjechała ekipa ze spółdzielni. Okazało się, że jakiś debil spuścił w kibel całego kurczaka zapychając jednocześnie cały pion ( ͡°ʖ̯͡°)
@fakir13: @Supaplex: u nas w 5 pietrowym sasiad na parterze wymienil se pion w kuchni,resztki cementu poszly w rure,zatkalo.zajelo troche czasu robotnikom. ale i tak janusz remontu dostal niska kare choc przez prawie dwa dni nie bylo jak uzywac pralki zmywarki ani zlewu kuchennego,ci co mieli pralke w lazience mieli lzej bo pion lazienkowy i toaletowy byl podpiety do tej samej rury ale za zatorem wiec schodzilo
Ludzie ładują do kana wszystko. Spotkałem się nawet z sytuacją że wyłowili z rury małego świniaka! (gmina wiejska) Jednak i w miastach też nie jest jakoś super. Podpaski, pieluchy itd, itp...
3 lata mieszkałem w bloku, ogólnie ok, ludzie mili, na klatce schodowej czysto, tylko w jednym mieszkaniu mieszkała typowa " Karynka " . Małe rzeczy jak drobny gruz z remontu oraz pampersy wrzucała do kanalizacji co powodowało zatykanie całej instalacji, natomiast większe takie jak resztki płyt gipsowych i stare choinki, itp dobrodusznie wpierdzielała do piwnicy pod drzwi sąsiadów albo poprostu na korytaż.
PRL lata 80. Moi rodzice mieli odbierać mieszkanie na parterze w nowym bloku. Ktoś wyżej już tam sobie remontował i spuścił kawałki żarcia, jakiegoś kurczaka. Gdzieś się to zblokowało, wybiło wszystko u nas i zalało. Wprowadzka została opóźniona o kilka tygodni niestety.
Komentarze (133)
najlepsze
Zamiast normalnie, do pieca... ech...
Wezwano hydraulika do zatkanej muszli klozetowej.
Hydraulik objął ustami muszlę i z całych sił zassał zatkaną zawartość
muszli. Następnie wypluł wszystko na podłogę. Patrzy - a w kałuży leży
skulona z przerażenia dziewczynka.
Hydraulik pokazuje na nią i mówi:
- To jest ten syf co zatkał przepływ!
Dziewczynka rozprostowując ramiona:
- Nie jestem żaden syf co zatkał przepływ! Srałam piętro niżej!
Czemu resztek jedzenia nie można wrzucać do kanalizacji, serio się pytam. W reaktorach biologicznych w oczyszczalni to powinna być idealna pożywka dla bakterii. W niektórych krajach na porządku dziennym są młynki do mielenia odpadków kuchennych montowane w zlewozmywakach, np. wszelkiej maści obierek, skrawków, itp.
@Dr_Cox: W oczyszczalni wolą świeży.
przypomniała mi się jedna historia dobrego ziomka. Mieszkał on na pierwszym piętrze 10-piętrowego bloku w Gdyni. Któregoś dnia zauważył, że z muszli zaczynają wypływać różne klocki, srajtaśmy i woda kiblowa. Przerażony zaczął wydzwaniać po pogotowiach lokatorskich, hydraulikach itd. a w tzw. międzyczasie wybierał "przypływy" wiaderkiem i wynosił je biegiem do studzienki burzowej. Pierwszy zjawił się lokalny fachman z tzw.
Wróć. Moja żona posiada kota, rasy kotka, rasy czarnej, rasy ze schroniska, rasy małe kocie.
Guzik by mnie to obchodziło gdyby nie fakt, że jest małe, że chodzi to to bez przerwy za mną i trzeszczy- a to na ręce, a to żreć, a to trzeszczy dla samego trzeszczenia zupełnie jak jej pani. Generalnie pogłaskać mogę, kopnąć jakąś rzecz która leży na ziemi żeby kot za nią biegał też, niech chowa
Pomysł z dużą ilością wody był dobry. Np. tutaj strażakom się udało i opowiada o tym pani Kołaczkowska.
https://www.youtube.com/watch?v=OmxBUN-iOcA
patyczki do uszu robią najgorszy syf w sitach oczyszczalni,oblepiają je i trzeba to czyścić ręcznie.
najgorsze są odpadki po remoncie,niezużyta zaprawa. u nas 3 piętra niżej sąsiad sobie wymieniał pion kanalizacyjny w kuchni i co? kiedy skończył zostało mu w piii zaprawy,zamiast wylać na gazetę by stwardniało
#takbylo #niezmyslam
( ͡º ͜ʖ͡º)
XD
@pitSkaw: To chyba z marketów? ( ͡º ͜ʖ͡º)
@flito: Wypić, wysrać, spuścić w kiblu. W takiej kolejności bo inaczej to będzie mandat ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Małe rzeczy jak drobny gruz z remontu oraz pampersy wrzucała do kanalizacji co powodowało zatykanie całej instalacji, natomiast większe takie jak resztki płyt gipsowych i stare choinki, itp dobrodusznie wpierdzielała do piwnicy pod drzwi sąsiadów albo poprostu na korytaż.
Komentarz usunięty przez moderatora