Mirki i mirabelki,
przyłączając się do mirabelki @gummi , która walczy z ATALem postanowiłem opisać swoje przygody z tym deweloperem. Mam nadzieję, że ludzie planujący kupno u nich mieszkania przed podjęciem ostatecznej decyzji wezmą pod uwagę czy mają czas, pieniądze i przede wszystkim nerwy do zaciętej walki o swoje.
TL;DR
Atal ma gdzieś swoich klientów i jak tylko dostanie całą kasę za mieszkanie to wyegzekwowanie usunięcia usterek to droga przez mękę. Pomimo, że zobowiązuje ich do tego podpisana notarialnie umowa deweloperska.
Pod koniec września zeszłego roku odebrałem mieszkanie z wykończeniem od Atalu w inwestycji Nowa Różanka etap 1 we Wrocławiu. Podczas odbioru, firma którą wynająłem znalazła masę różnych mniejszych/większych usterek, a część z nich odkryłem dopiero później.
- brud w całym mieszkaniu
Tak według Atalu wygląda mieszkanie, które było posprzątane dzień wcześniej:
Więcej TUTAJ
- brak kabla ethernetowego
Zgodnie z projektem powinienem mieć po jednym gniazdku sieciowym w każdej sypialni, czyli z każdego z pomieszczeń powinno iść po jednym kablu do skrzynki teletechnicznej. Wykonawcy instalacji zamiast dwóch kabli pociągnęli tylko jeden. Na jakimś etapie prac ktoś zauważył niedopatrzenie i zamiast pociągnąć drugi kabel to geniusze wpadli na pomysł szeregowego połączenia dwóch gniazdek. Pewnie ich niecny plan nie wyszedłby szybko na jaw, ale zapomnieli zamontować front gniazdka.
- zabrudzenia balustrady balkonu / zabrudzenia elewacji na balkonie / brak zabezpieczenia klinkieru
- nieprawidłowe uszczelnienie drzwi wejściowych,
- okna w salonie - rysy wewnętrzne, folia w słupku łączącym okna, okno w małej sypialni - rysa na środku szyby
- kolizja otwierania okna i drzwi balkonowych w salonie
- brak regulacji okien
- brak regulacji drzwi w sypialni,
- niedziałające zamki w drzwiach łazienki i toalety,
- skrzynka teletechniczna umieszczona niezgodnie z projektem (ATAL zasłonił się tutaj, że jest to zmiana nieistotna lol)
- wady instalacji elektrycznej - na dzień dobry po włączeniu prądu wybijało korki,
- wady instalacji elektrycznej - wpięcie wtyczki w jednym z gniazdek w salonie powodowało zaniki prądu w trzech innych gniazdkach
- korozja słupka przy miejscu postojowym.
Tak została usunięta korozja.
Atal pomimo obowiązku usunięcia usterek w 30 dni od podpisania protokołu nie zrobił prawie nic. Dopiero po wizycie u dyrektora wrocławskiego oddziału Atalu, pracownicy wzięli się do roboty. Po wielu naciskach z mojej strony i ciągłym ponaglaniu, wysłaniu dziesiątek maili w ciągu trzech miesięcy usunęli większość z nich, ale cały czas nie wszystkie.
Niestety jak się okazało usterki z protokołu to był dopiero początek. Prawdziwe problemy odkryłem po przeprowadzce. Okazało się, że ościeżnice(?) okien w salonie są najprawdopodobniej źle zamontowane i przez to wwiewa do mieszkania zimne powietrze z zewnątrz. Dodatkowo w łazience wieje ze wszystkich otworów w zabudowie tzn. gniazdek elektrycznych, włącznika światła i punktów świetlnych łącznie z 10 różnych miejsc.
Tak to wygląda:
- łazienka:
https://streamable.com/vzlgd
- okna (tutaj muszę sprostować, że temperatury są źle pokazane, jedyne co przedstawiają termogramy to duża różnica między elementami szczelnymi i nieszczelnymi):
O ile w przypadku nieszczelności w oknach ATAL symuluje, że coś robi. Symuluje, bo od ponad dwóch miesięcy nie mogę się doczekać na serwis, który ma wreszcie spróbować usunąć tę usterkę. To w przypadku nieszczelności w łazience ATAL do tej pory nie zrobił nic. Jak tylko dowiedzieli się o problemie to od razu, bez żadnej wizji lokalnej u mnie w mieszkaniu, czy u sąsiadów, zaproponowali zapiankowanie wszystkich otworów. Jak można się domyślić nie zgodziłem się na to rozwiązanie i chciałem, żeby ATAL znalazł przyczynę tego problemu. Co z tego, że zamaskują go piankując co się da, jak dalej powietrze będzie sobie hulało po zabudowie. I w tym momencie trafiłem na ścianę. Co bym nie napisał, jakich informacji bym nie zażądał ATAL konsekwentnie unika odpowiedzi i wysyła mi w kółko to samo.
Poniższy mail jest szczególnie ciekawy, bo wynika z niego, że Pani Izabela nie wie nawet jak wygląda moja łazienka i że żadne gniazdka nie leżą przy szachcie.
I tu moja gorąca prośba do ekspertów z wykopu. W jaki sposób próbować szukać tej nieszczelności? W jaki sposób udowodnić, że deweloper nie ma racji albo coś źle wykonał?
Kilka informacji:
- łazienka jest pomieszczeniem całkowicie wewnętrznym tzn. wszystkie ściany znajdują się wewnątrz budynku
- byłem u sąsiadów w tym samym pionie (nade mną i pode mną) i nikt nie ma takich problemów
- usuwając maskownicę wentylacji znalazłem dodatkowy kanał wentylacyjny idący w stronę mojej zabudowy
- schemat łazienki (zabudowa jest zrobiona na lewej i górnej ścianie + podwieszany sufit)
Myślałem nad zbadaniem tego dodatkowego kanału wentylacyjnego kamerą endoskopową, czy przypadkiem nie wchodzi on do zabudowy albo jest nieszczelny. Ewentualnie wtłoczeniem dymu z generatora, żeby sprawdzić czy wentylacja nie wdmuchuje powietrza do zabudowy. Jak ktoś ma jeszcze jakiś pomysł to będę wdzięczny za pomoc (flaszka też się jakaś znajdzie ( ͡° ͜ʖ ͡°) )
Komentarze (139)
najlepsze
@tajiri: Ale pomnóż to jeszcze przez jakieś 200 mieszkań :)
Ramy powinny być osadzone na profilach podokiennych z styroduru (np. klinaryt) , które w miejscach załamania trzeba odpowiednio uszczelnić.
└[⚆ᴥ⚆]┘
Tutaj tylko kilka linków z tego jaką amfibię wybudował na Hubskiej we Wrocławiu:
https://www.dropbox.com/s/s9bcan3gfpr7ixs/IMG_4259.jpg?dl=0
https://www.dropbox.com/s/ukojkxoimgtwvx5/IMG_4265.jpg?dl=0
https://www.dropbox.com/s/w1jtf3cpkshfxjw/Photo%2013.09.2012%2019%2008%2033.jpg?dl=0
Oczywiście wszystko podmakało, ciekło z góry i dołu ...
https://www.dropbox.com/s/0n3wo3waxlccql2/IMG_1584.JPG?dl=0
https://www.dropbox.com/s/5q3y2ehwrgivzbd/WP_000058.jpg?dl=0
A Atal naprawiał tak:
https://www.dropbox.com/s/bc8mip2cn0dtbgi/nagrzewnica.jpg?dl=0
https://www.dropbox.com/s/z5738opzotr1a3j/NOKIA%20Lumia%20800_000773_wtm.jpg?dl=0
Koniec końców zrobił coś niesamowitego ... wykopał studnie :D
https://www.dropbox.com/s/n0fqoisnvbw7gnc/NOKIA%20Lumia%20800_000586_wtm.jpg?dl=0
https://www.dropbox.com/s/9poniwg5cx5n71w/NOKIA%20Lumia%20800_000596_wtm.jpg?dl=0
https://www.dropbox.com/s/y8dswnn3blypkxm/NOKIA%20Lumia%20800_000263.jpg?dl=0
W studniach były pompy odprowadzające wodę, jak łatwo się
@tajiri: nie, ale w Polsce regułą jest, że taki samochód ma w baku dwie kropelki paliwa, a dealer na pożegnanie powie ci "tu za rogiem jest stacja benzynowa, musi pan tam jechać najpierw, ale jakby pan nie dojechał, to proszę zadzwonić i podholujemy pana" :D
I tak jest nie tylko gdy kupujesz Dacię. To samo
Komentarz usunięty przez moderatora