Ksiądz uznany za niewinnego. A przecież czterej biskupi o wszystkim wiedzieli
"Doprowadził mnie do orgazmu, po czym, kiedy wstałem, kazał siebie uderzyć, bo mnie skrzywdził. Zawsze powtarzał, żebym nikomu nie mówił, bo wyrzuci mnie z ogniska..." Takich relacji jest wiele, ale ksiądz Andrzej Dymer pozostaje nietykalny, gdyż zarabia dla Kościoła pieniądze.
adam2a z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 33
Komentarze (33)
najlepsze
I mogę bez problemu opisać jak działa mechanizm wyparcia.
Z jednej strony macie znajomego biznesmena, dysponującego sporymi możliwościami, ustawionego w mieście. A z drugiej jakieś plotki o jego zachowaniach w domu św. Alberta.
Nie muszę mówić co przeważało, prawda?
Tak samo było z prymasem w Gdańsku, i z dziesiątkami podobnych spraw.
Wiedzieli, że może dojść do skrzywdzenia kolejnego dziecka!!!Teraz mówią, że nie zrobili wszystkiego w tej sprawie. Przecież już dawno policja i prokuratura powinny pozamykać tych popaprańców.
Komentarz usunięty przez moderatora
@adam2a: Wyjście jest jedno. Zmiana prawa... Przypadki pedofilii nie ulegają przedawnieniu! Skończą się heheszki "teraz to już za późno". Ktoś jest pedofilem, będzie ścigany do końca swoich dni.