Postawił płot na środku drogi. Bo to jego teren. Odwiedziła go policja

Mieszkaniec Rybnika ostrzegał miasto, że zagrodzi fragment jezdni, która przebiega przez jego działkę. Wobec braku reakcji ze strony Urzędu Miasta, Pan Marian postawił na ulicy płot. Wieczorem na miejsce przyjechała policja.

[Catmmando]

Odwiedziła go policja....

... ale funkcjonariusze nie podjęli interwencji.

[Akaano]

@Catmmando: na kawę przyjechali

[snup-siup]

na kawę przyjechali

@Akaano: No nie dojechali, bo droga zamknieta (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)

[titus1]

No i prawidłowo.

[FrankCastle]

"Mieszkaniec nie zamierza, póki co, iść do sądu.
- W chwili obecnej nie wychodzę tak daleko, jeżeli chodzi o zgłoszenie sprawy do Sądu. Nie wykluczam takiego działania jednak wierzę że Prezydent Miasta Piotr Kuczera w związku z licznymi uchybieniami Urzędników usiądzie do rozmów i znajdziemy wspólnie rozwiązanie tego problemu - mówi Kaim."

Człowieku, masz sprawę wygraną. Do it i kasuj $$.

[ultra]

@chomikgumiok: Czyli że ta droga powinna zostać odsunięta skoro jest nielegalna.
Ona nawet nie jest gminna a w połowie prywatna.

[slaweksti]

@chomikgumiok
"Ustawa o Prawie budowlanym w art.3 ust. 12 wyraźnie wskazuje, iż ogrodzenie jest urządzeniem budowlanym, a więc nie jest obiektem budowlanym."

[Kapitan_Wie_Wszystko]

Brawo dla tego pana. Jeśli faktycznie chciał się dogadać a go olali w magistracie to bardzo dobrze zrobił.

[l.....e]

Ta, ty miej w------e na prawo to od razu cie dojadą, jak obywatel walczy o swoje to też cie dojadą. xD Ja p------e, gdzie my zyjemy.

[4x80]

Staw dla żab. xD

[O.....t]

Niestety u mnie w rodzinie po prostu zabrali cioci kawałek działki na drogę do prywatnych domu.
Dom powstawał bez drogi dojazdowej,jeździli na dziko od tyłu przez drogę albo do przodu po działce cioci jak nie było jej się domu.
Ponoć droga do budowy domu musi mieć minimum 3,5 metrów??szerokości.
Nie wiem już ale tam była tylko ścieżka o szerokości 1metr.
Ciocia pisała wiele razy zgłaszała na policję itd.
Dom powstał a urząd (nie wiem jaki) kazał wydzierżawić

[ortalionowy]

@Opiat: to sie nazywa sluzebnosc drogi koniecznej, orginalnie powstalo to chyba po to zeby podczas podzialu dzialek zadna nie zostala bez dojazdu w tej chwili jest to naduzywane w taki sposob jw. urzad chyba nie mial prawa wydac pozwolenia na budowe domu na dzialce bez dojazdu, na miejscu twojej ciotki udalbym sie do radcy prawnego.

[sylwek2k]

a urząd (nie wiem jaki)

@Opiat:

a moze nie urzad a sad? :D

I cos takiego jest tez wpisywane w ksiegi wieczyste nieruchomosci.

[jalop]

Sprawa prosta - płotu rozebrać nikt nie może, bo stoi na kogoś działce. A to droga została źle wyznaczona lub nikt jej nigdy nie wyznaczał.

[shaki24]

nie rozumiem skladni:

“Mieszkaniec uważa, że Miasto Rybnik naruszyło jego własność - zajmując 10m2 jego działki położonej w Rybniku przy ul. Chałubińskiego.”

Jakas nowomowa. Tu nie ma czego “uwazac” - miasto zajelo jego wlasnosc i tyle, dokladnie tak jak stanowi drugi czlon zdania.

[orle]

miasto zajelo jego wlasnosc i tyle, dokladnie tak jak stanowi drugi czlon zdania

@shaki24: "Uważa" jest dobrym słowem.

Miasto zapewne ma swoją interpretację ("uważa" coś innego), bo inaczej świadomie naruszyłoby prawo, za co są osobne sankcje.

[orle]

ma swoją interpretację planów geodezyjnych? Ciekawe, bo mi sie wydaje, ze tu nie można się pomylić czy róznie interpretować. Można za to wykorzystać pozycję siły Miasto vs zwykły obywatel i znacjonalizować temu panu kawałek jego działki powołując się na różnorakie kruczki prawne.

@shaki24: Póki nie ma arbitralnego rozstrzygnięcia, to strony "uważają" swoje.

Więc Twoje twierdzenie, że to słowo stanowi "nowomowę", jest błędne.

[balrog84]

Nie rozumiem za bardzo co tu jest za sprawa, jego działka, stawia płot i niech miasto udowadnia przed sądem, że płot stoi bezprawnie na drodze. Przecież jest coś takiego jak ewidencja gruntów.

[DanekRBI]

@balrog84: Wszystko zależy, czy granice uwidocznione w ewidencji są granicami prawnymi. Jeśli nie to czeka ich rozgraniczenie podczas którego wszystko może się zdarzyć i które będzie trwało pewnie z 1-2 lata. Ewentualnie można granicę ustalić w innym trybie, ale wtedy wymagana jest zgoda sąsiadujących właścicieli. Znam przypadek, że prywatna osoba jest właścicielem pasa działki przechodzącego przez jezdnię na drugą stronę. Gdyby się wkurzyła mogłaby całą drogę zagrodzić.