Nie kojarzę dokładnie kto jest obecnie rekordzista świata, ale jednym z lepszych graczy w Contre na świecie jest The Mexican Runner, który przeszedł cała grę w niecałe 10 minut.
Już pominmy, że OP zapostowal TAS, czyli tool-assisted speedrun - zaprogramowane przejście gry poprzez wskazanie programowi sterowania w każdej klatce gry. I do tego dosyć wolny TAS, bo od wyniku TMRa wolniejszy o ponad 2 minuty.
@diogene: Ta wersja miała fajny silnik pozwalający niszczyć wybrane elementy otoczenia. Grając w to wyobrażałem sobie przyszłość gier komputerowych z interaktywnymi, podatnymi na zniszczenia, światami.
@diogene: @AdireQ: Może i graficznie fajnie wyglądała, ale podczas przewijania ekranu gra zwalniała do jakiś 5 klatek - nie pomijała tylko po prostu działała 1/4 wolniej. Ale i tak miło wspominam, grałem w gorsze gierki na NESa
Gdzieś tak ok 1992 na dzielni była księgarnia, w której właściciel wydzielił kąt z biurkiem do którego dobudowali taki jakby śrubokręt i dwa przyciski. Wrzucalo się żeton i była ta pierwsza Contra ze 168 in 1. Pierwszy objaw zachodniej cywilizacji na osiedlu. Większości kolegów z tego miejsca już nie pamiętam. Ale jestem stary...
@xstempolx: Dokładnie - nigdy nawet pierwszego bossa nie umiałem zabić (jak już się udało dojść). Ale fakt że pegasusa nie miałem i tylko u kolegów grałem.
Zresztą w mario do końca pierwszej planszy tez nie dojdę.
O jaa, zastanawialem sie podczas trwania filmiku czy przeszedlem kiedys kontre i przypomnialem sobie jak zabijam to serce na samym koncu. Super wspomnienia
Pamiętam jak grałem w to z siostrą na dwa pady na pegazusie. Ehhh.. nostalgia. Zawsze się bałem tej wielkiej gęby kosmity na końcu. To najmocniej mi w pamięć zapadło z tej gry
Pamiętam wieczory z mamą, tata w pracy do nocy a my robiliśmy sobie popcorn i taki 5letni ja z mamą siadałem do pegasusa i przechodziliśmy contrę. Dobrze że w trybie na dwie osoby można było ciągle umierać bo byśmy nie mieli aż tyle zabawy, przeszliśmy contrę masę razy dlatego ta gierka mi tak utkwiła w głowie że do tej pory wszystkie dzwięki i mapy pamiętam.
@Flapjadzek: tak, na pewno te kilka pixeli przedstawiających przemoc wypaczyło mój umysł i skrzywdziło mnie na tyle że do tej pory odczuwam tego skutki a po partyjce w bombermana zacząłem podkładać bomby i robić zamachy (✌゚∀゚)☞
Za dzieciaka nie mogłem tego przejść bez kodów, po czym rozkminiłem tę grę i okazało się, że wystarczy zapamiętać ruch i lokalizację wszystkich przeciwników i poszło na jednym życiu. Spread gun w łapy i jazda. Wiadomo, nie tak szybko jak powyżej ale czułem dumę, że w końcu się udało ( ͡°͜ʖ͡°)
Nie wiem jak w Contrze ale speedrun Mario to jest dla mnie majstersztyk. Rekordy liczone są do jednej tysięcznej sekundy "Super Mario Bros. Speedrun in 4:55.913 (Former World Record)" tam dosłownie każda klatka się liczy odbijanie od podłoża jest z chirurgiczną precyzją jak i każdy ruch. A tutaj wytłumaczone o co chodzi w speedrunie tego gościa. https://www.youtube.com/watch?v=Gum4GI2Jr0s
@mosku: dlatego ze mario jest stosunkowo proste i krótkie i ciężko wymyślić jakąś nową, zaskakującą taktyke która pozwoli poprawić czas w przeciwieństwie do takiego Half Life 1.
@mosku: @Tuchaj: Obaj macie trochę racji. Każda klatka jest istotna tylko w ostatnim levelu, ponieważ gra (pomiar czasu) kończy się w momencie dotknięcia toporu. Natomiast w każdym innym levelu silnik gry sprawdza czy ma przejść do następnego co te 12 klatek, i co by gracz nie zrobił - trzeba poczekać.
Komentarze (145)
najlepsze
@Flapjadzek: To dodajesz znalezisko i nie wiesz? Przecież z Arcade to pochodzi, potem były dopiero wersje na NESa i inne konsole i komputery.
Już pominmy, że OP zapostowal TAS, czyli tool-assisted speedrun - zaprogramowane przejście gry poprzez wskazanie programowi sterowania w każdej klatce gry. I do tego dosyć wolny TAS, bo od wyniku TMRa wolniejszy o ponad 2 minuty.
@diogene: Ta wersja miała fajny silnik pozwalający niszczyć wybrane elementy otoczenia. Grając w to wyobrażałem sobie przyszłość gier komputerowych z interaktywnymi, podatnymi na zniszczenia, światami.
Ale fakt że pegasusa nie miałem i tylko u kolegów grałem.
Zresztą w mario do końca pierwszej planszy tez nie dojdę.
Tu jest rekordowe przejście
A tutaj wytłumaczone o co chodzi w speedrunie tego gościa.
https://www.youtube.com/watch?v=Gum4GI2Jr0s