Sam prawie przez to umarłem i po przedawkowaniu muszę zmagać się z uaktywnioną przez traumę nerwicą i problemami z tolerancją kofeiny.Próbowałem po fakcie jeszcze wielu używek i nawet w momentach słabości kiedy z jakąkolwiek substancją lekko przeginałem to nigdy nie było to tak destrukcyjne dla mojego organizmu jak przygoda ze speedem.Poza MDMA (i to też po kilku razach traci kompletnie urok) i psychodelikami narkotyki to strasznie nudne gówno i nie warto rozpieprzać
to ciekawe bo po wpisaniu w google 'najgrozniejszy narkotyk swiata' na diagramach nieprzerwanie króluje alkohol a amfetamina jest na którymś tam miejscu.
Trzeba być chyba pod wpływem narkotyków właśnie, by brać ten kanał na poważnie. Był wielokrotnie orany w internecie za szerzenie różnego rodzaju bzdur, przez co stał się pośmiewiskiem.
Pacjent amfetaminę widział jak świnia gwiazdy. Kiedyś była - w tabletkach i pierwsza klasa jakość, najlepsza na świecie. To co macie teraz w obrocie to pewnie jakieś gówniane mieszanki dopalaczy i to z metaamfetaminą a nie amfetaminą. Problem w tym, że kupuje się towar niewiadomego pochodzenia z nie wiadomo jakim składem. Reklamacji też nie ma gdzie złożyć. A Niemcy w 2 wojnie jechali na metaamfetaminie - jest różnica.
@Stivo75: Za dobre chęci może być +, bo tego typu substancje mogą naprawdę namieszać w głowie i w życiu, co się zaś tyczy omawianych mechanizmów czy faktów historycznych to jest to materiał przygotowany przez laika mylącego pojęcia i nie znającego rzeczywistych faktów (chociażby historycznych, nie mieszał bym też powodów ukrywania się Hitera w bunksze z tym, że zażywał pervitin, bo brał on całą masę leków, których negatywnego działania nie jesteśmy w
Komentarze (345)
najnowsze
A Niemcy w 2 wojnie jechali na metaamfetaminie - jest różnica.