Może intencje autor ma dobre, ale sposób w jaki przekazuje informacje i jego sugestie rozwiązania problemu to cofanie się w ciemnotę. Po co toczyć z gruntu przegraną wojne z narkotykami? Po co ośmieszać chorych ludzi, wciskać tak przejaskrawione informacje że przestają mieć wiele wspólnego z prawdą? Do tego przykłady innych krajów gdzie zamiast represji, zapewniono pomoc uzależnionym, pokazują jasno w która stronę powinniśmy zmierzać.
Gosciu prawde mowi, polac mu !!! Sam znam dwóch cpunow wczesniej kumple, jak zaczeli codziennie wciagac to gowno to trzeba bylo zerwac kontakt bo jak to mowia z kim sie zadajesz takim sie stajesz, dzisiaj jeden zamiast zebow ma takie czarne cos co z nich zostalo, drugi juz se pleni bo pare wypadlo. Jesnym slowem wiecej minisow niz plusow jest z tego ścierwa
Do niedawne jeszcze nie wiedziałem ile tego gówna dookoła. Ale ostatnio zawodowo poznałem pewnego zioma, który z tego wychodzi i otwarł mi oczy. Ale przy okazji mam pytanko do doświadczonych. Koleś dziwnie często nawija o tym, że "wszyscy na niego patrzą", że jego dawni kumple mogą się gdzieś czaić, że ktoś może nakręcić z nim jakiś śmieszny lub kompromitujący filmik i wrzucić do netu. Ogólnie, że wciąż wszyscy, nawet w dużym towarzystwie,
@Radokop: To prawdopodobnie początki schizofrenii, do której branie narkotyków może się przyczynić. Z drugiej strony, jeśli jest w ciągu, to podobne objawy ma psychoza amfetaminowa, która jest przejściowa. Zależy jak długo to obserwujesz.
Taka paranoja po dragach, u mnie znajoma dobra ćpunka kiedyś się wkręcała że jacyś ludzie ją obserwują, to w końcu raz mówie to mi pokaż, poszliśmy na disco a ta mi pokazała dwóch #!$%@? dresiarzy, żenada, po prostu mają łby zryte od dragów.
Mi na przykład zioło mocno #!$%@?ło życie na pewnym etapie ale nie piszę tego głośno bo zielsko jest święte w internecie i pewnie sobie nawymyślałem i nie mam racji że to demotywujące gówno
Zawsze NIE narkotykom. Ale czy ktoś zwrócił uwagę na filmik, a raczej prezentację, wykonaną i wygłoszoną przez autora? Kiki85uu (oryginalny autor z YT): Nie wiem, co robisz na co dzień. Ale potrafisz doskonale ubrać tekst w obrazki (i zapewne vice versa). Mocne przesłanie i świetnie przedstawione.
@msl72: Ten kanał jest ogólnie znanym internetowym pośmiewiskiem, przez legendarne już idiotyzmy, które twórca wyglaszał w filmach. Jeden z filmików, w którym jest orany:
Dziś prawdziwej amfetaminy już nie ma z prostego powodu - nie opłaca się jej sprzedawać. Chodzi o to że gram dobrej amfy kosztował ok 50 złotych i można było w 5 osób walnąć po kresce i całą noc być na haju. Dziś jest Mefedron gram kosztuję ok 80 złotych i w 5 osób walną po kresce i za 2-3 godziny znów są u dilera po torbę za kolejne 80 złotych i tak
W pierwszej lepszej kwiaciarni rośnie więcej narkotyków niż nie jeden diler widział na oczy a na klatkach schodowych to już nie wspomnę. Same Indiańskie dopały ¯\_(ツ)_/¯
@FulTun: No pewnie. Liście przebiśniegów można palić i dają niezły odpał ponoć, ale przedawkowanie grozi śmiercią i z tego co wiem nie jest takie trudne. A nie masz tego badanego i stwierdzonej ilości substancji działającej żeby wiedzieć czy machnąć 1 bucha czy 3. Także leć po czarnego lulka, posadź sobie czerwone maki, obierz muchomorka ze skórki na dobry sen, a rano na nietuzinkowy początek dnia cośniecoś z bielunia indiańskiego.
Komentarze (345)
najnowsze
Po co toczyć z gruntu przegraną wojne z narkotykami? Po co ośmieszać chorych ludzi, wciskać tak przejaskrawione informacje że przestają mieć wiele wspólnego z prawdą?
Do tego przykłady innych krajów gdzie zamiast represji, zapewniono pomoc uzależnionym, pokazują jasno w która stronę powinniśmy zmierzać.
Pojawił się drugi Bodek mówiący o narkotykach i
Sam znam dwóch cpunow wczesniej kumple, jak zaczeli codziennie wciagac to gowno to trzeba bylo zerwac kontakt bo jak to mowia z kim sie zadajesz takim sie stajesz, dzisiaj jeden zamiast zebow ma takie czarne cos co z nich zostalo, drugi juz se pleni bo pare wypadlo. Jesnym slowem wiecej minisow niz plusow jest z tego ścierwa
Ale przy okazji mam pytanko do doświadczonych. Koleś dziwnie często nawija o tym, że "wszyscy na niego patrzą", że jego dawni kumple mogą się gdzieś czaić, że ktoś może nakręcić z nim jakiś śmieszny lub kompromitujący filmik i wrzucić do netu. Ogólnie, że wciąż wszyscy, nawet w dużym towarzystwie,
Taka paranoja po dragach, u mnie znajoma dobra ćpunka kiedyś się wkręcała że jacyś ludzie ją obserwują, to w końcu raz mówie to mi pokaż, poszliśmy na disco a ta mi pokazała dwóch #!$%@? dresiarzy, żenada, po prostu mają łby zryte od dragów.
Mocne przesłanie i świetnie przedstawione.
Sama prawda. Dlatego nie chodzę na imprezy ( ͡° ͜ʖ ͡°)