Hej Wykopowicze,
postanowiłem się z Wami podzielić moimi prywatnymi przemyśleniami na temat Konstytucyjnej zagrywki PiS. To wyłącznie prawdopodobne wyjaśnienie i wcale tak być nie musi być ale może warto przeczytać.
Już z pewnością wszyscy wiecie, że PiS właśnie wrzucił projekt Ustawy zmieniającej Konstytucję RP w sprawie długości kadencji Prezydenta RP aby to niby pójść na kompromis z opozycją, przesunąć wybory na "za dwa lata", wydłużyć obecną kadencję Dudy do 2022 i uniemożliwić mu wtedy ponowne kandydowanie jako niby gest kompromisu. No bo przecież jakby teraz w Maju wygrał to będzie miał zwykłą kadencję 5-letnią do 2025 a tak tylko do 2022 i to będzie zapewne główny medialny argument PiSu w tej kwestii. No bo oni przecież wyciągają rękę, są skłonni nawet poświęcić długość kadencji Dudy w imię sprawiedliwości bla, bla, bla....
TL;DR
Poświęcają Dudę, żeby dobrze przygotować nowego słupa na Prezydenta na "za dwa lata" bo teraz będzie przej##ane gospodarczo, wyjdzie inflacja, skoczy bezrobocie i wiele innych spraw poważnie się spier##li - lud będzie poważnie wkur##ony więc Dudeł jest już spalony. Wtedy nowy słup ustawiony z pomocą tuby TVP na stanowisku w 2022 będzie dupochronem dla PiSu przez kolejne 7 lat w razie utraty władzy przez partię w 2023 podczas wyborów parlamentarnych a jeśli jednak je wygrają to "ich" nowy Prezydent będzie im klepać wszystko przez następne 6 lat. W ten sposób mają Prezydenta (czyli brak weta prezydenckiego) nie przez 10 lat (2 zwykłe kadencje Dudy) a przez 14 lat (7 Dudy, 7 podstawionego słupa wykreowanego z TVP). Tak to w pigułce myślę ma wyglądać.
Jaki może być realny ukryty plan stojący za tą zagrywką?
Pędzę z wyjaśnieniem.
Zacznijmy od tego co zmienia zaproponowany przez PiS projekt Ustawy a zmienia on TRWALE art. 127 ust. 2 Konstytucji z takiego:
"2. Prezydent Rzeczypospolitej jest wybierany na pięcioletnią kadencję i może być ponownie wybrany tylko raz."
na taki:
"2. Prezydent Rzeczypospolitej jest wybierany na jedną siedmioletnią kadencję".
Dodatkowo art. 2 projektu tej Ustawy ma nagiąć zasadę "Lex retro non agit" czyli "prawo nie działa wstecz" po to aby właśnie wydłużyć obecnie trwającą kadencję Dudy do 2022 i aby ona teoretycznie była jego pierwszą i ostatnią kadencją. Mam nadzieję, że do tego momentu wszystko jest dla Was zrozumiałe.
No to co oni mogą chcieć tym konkretnie ugrać?
Wiedzą doskonale, że lada moment gospodarka siądzie wskutek kryzysu globalnego, którego w Polsce pogłębił wirus i rozdawnictwo ostatnich 5 lat. Do tego wystrzeli inflacja oraz bezrobocie. Nie daj Boże będą również musieli ograniczyć trochę socjal, bo to, że całkowicie go nie zlikwidują jest pewne. Lud będzie bardzo zdenerwowany/wkurwiony. Więc Duda, któremu przyklejono już łatkę "długopisa" jest spalony. Jednak wydłużenie jego obecnej kadencji do 2022 może dać PiSowi bufor czasu potrzebny na wykreowanie nowego "kandydata" na Prezydenta na "za dwa lata" z pomocą tuby propagandowej zwanej TVP z zagwarantowanym budżetem 2 MILIARDÓW ZŁOTYCH ROCZNIE.
Więc wcale nie musi być to takie trudne nawet pomimo tego, że kryzys dotknie mocno ich elektorat. W ciągu 2 lat można zrobić wiele innych fikołków jak nawet wykreowanie "nowej partii", w której pojawi się kandydat niekojarzony z partią matką PiS, którego napompują z pomocą TVP w ramach "pluralizmu mediów". Przypomnę tylko, że Duda również pojawił się niczym królik z kapelusza, z drugiego rzędu partii.
Co konkretnie zyskają, gdy ich nowy kandydat zdobędzie fotel Prezydencki?
Jeśli tak się stanie to wygrywając wybory prezydenckie w 2022 obejmie władzę na 7-letnią kadencję do 2029 roku.
Dzięki temu PiS na te 7 lat zdobywa zawór bezpieczeństwa (weto prezydenckie) na wypadek utraty władzy rok później w wyborach parlamentarnych w 2023. Czyli jednym słowem "ich" Prezydent wtedy może blokować "wetem" wszelkie niekorzystne dla nich zmiany Ustaw, które mogły by oderwać "ich" ludzi zakotwionych na różnych stanowiskach czy nawet wszelkie sensowne reformy gospodarcze, które mogą być niezbędne po latach kryzysu tylko po to aby pokazywać jak teoretycznie nieudolny jest ten "nowy rząd" a jak wspaniale było za czasów PiS.
Jeśli jednak PiS jakimś cudem wygra wybory parlamentarne w 2023 roku i ich kandydat z 2022 roku będzie na urzędzie Prezydenta to mają 6 kolejnych lat braku ograniczeń czyli weta prezydenckiego i będą nadal mogli swobodnie pchać wszystko kolanem po nocach przez Sejm.
Więc jeśli uda im się ten manewr obecnie ze zmianą długości kadencji Prezydenta w Konstytucji, a później ich wykreowany z pomocą TVP kandydat obejmie urząd Prezydenta w 2022 roku to w ten sposób mają prezydenta (czyli brak weta prezydenckiego i swobodę ustawodawczą) nie przez 10 lat (2 kadencje Dudy) a przez 14 lat (7 lat wydłużonej Dudy, 7 kolejnych lat "ich" nowego Prezydenta). Jednym słowem mogą mieć władzę jak na promocji w Biedronce - prawie 3 kadencje (14 lat) w cenie 2óch (10 lat). To zagrywka jak w szachach, poświęcasz wartościową figurę aby ruszyć inną i zaszachować przeciwnika.
Jeśli opozycja (głównie KO) przyłoży do tego rękę bo stwierdzili, że Ciocia Kidawa jednak nie była dobrym wyborem bo stoją obecnie według sondaży wypięci z opuszczonymi spodniami i na za 2 lata będą chcieli wystawić kogoś sensowniejszego przez co skuszą się na przegłosowanie tej zmiany to tak naprawdę po raz kolejny zostaną ograni przez PiS jak ministrant we mgle.
Kto według mnie może być nowym kandydatem z ramienia PiS w 2022?
Oczywiście pierwszy na myśl przychodzi Pan Minister Szumowski, gdyż będzie dzielnie walczył z epidemią z rok czasu jak nie dłużej. Zbije na tym ogromny kapitał PRowo-polityczny. Będzie prezentował wyważone, chłodne opinie co już można zauważyć w jego wystąpieniach.
Finalnie ogłosi się wygraną z epidemią w błysku fleszy za rok/półtora (czyli na początku kampanii 2022) a zatem skoro uratował tyle istnień ludzkich i pokonał śmiercionośnego wirusa to i z kryzysem gospodarczym z pewnością sobie poradzi.
Złość ludzi ukierunkuje się na Morawieckiego ewentualnie Dudę na zasadzie "zły policjant", do tego będzie się pokazywać w TVP, że na wspaniałym zachodzie też jest źle i że to nie wina rządu absolutnie a po prostu wirusa, który zaorał cały świat.
*Niniejszym wyrażam zgodę na pełne lub częściowe przedruki niniejszego wpisu przez dowolne media elektroniczne.
Komentarze (151)
najlepsze
Ale hiszpanie tacy sami odrealnieni
@anonimowyzpl: A o ile mniej chroni przed zarażeniem maseczka bawełniana od maseczki FFP2 według tego badania? O 50 razy. A sugeruje się, żeby tych lepszych maseczek nie nosić, żeby pozostały do dyspozycji lekarzy.
@anonimowyzpl: No ale czy ta ochrona, którą daje maseczka bawełniana, to jest na tyle duża, żeby w ogóle mówić o tym, że chroni przed zarażeniem, czy jest tak jak napisałem wcześniej, że chroni w bardzo niewielkim zakresie i gdyby nie to, że chroni przed zarażaniem, to byłby w ogóle sens ich noszenia?
@graf_zero: Duda też nie był.
W poprzedniej wersji wyraźnie było to napisane że może być ponownie wybrany tylko jeden raz, czyli liczba kadencji było ograniczona do 2.
Obecny projekt mówi "Prezydent Rzeczypospolitej jest wybierany na jedną siedmioletnią kadencję", co już w żaden sposób nie ogranicza ile razy na tą jedną, siedmioletnią kadencję może być wybrany.
Nie
Mam taką propozycję - wyślijmy ją do opozycyjnych parlamentarzystów z naszych okręgów. Zwłaszcza z PO - nawet jeśli nie głosowało się na PO, to jednak oni są najsilniejsi.
Nasza opozycja nie jest zbyt bystra i nie zdziwiłbym się, gdyby coś takiego nie przyszło im do głowy.
Warto uświadomić tym patafianom zagrożenie.
Szumowski zostanie rzucony na pożarcie przez pis jak sie będzie walić. Nie zgodzę się z Tobą.
Nie rozumiem, a czemu mieliby nie wygrać? Póki socjal jest to będą wygrywać.
Przeca PiSom nie chodzi o tę miernotę na stołku.
Im chodzi o możliwość robienia poprawek do konstytucji w trybie zwykłej ustawy.
Tuż przed głosowaniem wrzucą zbuka pod tytułem "w stanach szczególnego zagrożenia oraz innych uzasadnionych poprawki do konstytucji wprowadza sejm większością zwykłą."
I pozamiatane.
Przecież ten projekt zmiany Konstytucji na 100% nie przejdzie i służy jedynie PiSowi do tego by zaszachować opozycję, która z jednej strony chce przesunięcia wyborów, ale na propozycję PiSu nie przystaje. PiS oczywiście gra tu także na Gowina, ale dość instrumentalnie go wykorzystuje.
To jest projekt który ma służyć tylko temu, by w mediach móc zarzucać opozycji cyniczną grę w sprawie wyborów. Że wcale im nie zależy na bezpieczeństwie
@anonimowyzpl: tyle że wybierany był na 4 lata wg starych przepisów więc jak je zmienią to zmienią i te które były
Tutaj raczej nie ma żadnego głębszego sensu poza ugrupowaniem opozycji która obawia się przystać na jakiekolwiek rozwiązanie
Komentarz usunięty przez moderatora