Całkowicie odradzam ten bank.
Proszę przeczytać mój przypadek, w którym napotykam już nie wiem który raz z kolei na całkowity brak kompetencji
pracowników banku Millennium
Niech sobie ludzie poczytają, jak traktujecie klientów.
Mam w banku Millennium kredyt hipoteczny.
Po podpisaniu aktu notarialnego, udałem się do banku w celu otrzymania dokumentów do wpisu hipoteki w sądzie ( 1 wizyta ).
Miałem ok. tydzień poczekać, aby uzyskać odpowiedź. Kiedy minęło ok. 10 dni z braku kontaktu z banku udałem się
do oddziału po dokumenty jakie miał mi przygotować bank ( 2 wizyta ). Pracownik banku stwierdził, że dokumenty nie są
przygotowane, ale nie wie dlaczego i postara się dowiedzieć na dzień jutrzejszy. Następnego dnia dostałem telefon,
że pracownik banku źle wgrał akt - przy skanowaniu pominął 2 ostatnie strony. Poproszono, żebym przyjechał do oddziału,
i będę obsłużony bez kolejki. Udałem się ponownie do oddziału. Oczywiście kiedy pojawiłem się w oddziale, nikt nie
wiedział o co chodzi i musiałem, normalnie czekać 45 minut ( bo pracownicy byli zajęci śmichami i chichami a na cały oddział
pracowało tylko jedno stanowisko ) i tłumaczyć całą sytuację kolejnemu pracownikowi, który swoją drogą błąd pracownika
skwitował stwierdzeniem "oj joj" i ironicznym uśmiechem ( 3 wizyta )Pracownik ponownie zeskanował akt o powiedział,
że już jest na pewno wszystko wgrane ( pytałem się pracownika 2 razy czy już na pewno wszystko dobrze zeskanowane ) i dostanę info jak będą przygotowane dokumenty. Jakie było moje zdziwienie,
kiedy zadzwoniłem na infolinię banku po kolejnych ok. 10 dniach i pracownik stwierdził, że akt jest wgrany tylko raz i on nie widzi, aby skan był wgrywany ponownie.
Udałem się ponownie do oddziału ( 4 wizyta ) znowu kolejka i czekanie - jakieś pół godzinki. Pracownicy nie wiedzieli czemu tak się stało.
Ponownie skanowali akt i miałem w trybie ekspresowym mieć przygotowane dokumenty. Super, bo tak też się stało.
Dostałem dokumenty ( 5 wizyta w oddziale ) i kolejnego dnia byłem w sądzie i szybbciutko z sądu prosto do banku
aby pracownicy wgrali wpis wieczystoksięgowy i hipotekę ( 6 wizyta w oddziale ). Teoretycznie happy end - a tu guzik.
Po 2 miesiącach dostałem pismo, że nie dostarczyłem dokumentów z sądu o wpis do hipoteki i mogą mi zaraz za to
grozić kary wyznaczone przez bank.Na infolinii pracownik stwierdził, że on w ogóle nie widzi, aby takie dokumenty były wgrane.
Udaję się do mojego super oddziału ( 7 już wizyta ). Okazało się, że pracownik zeskanował
2 strony z 4. Super. Zeskanowałem sam w domu ( w tym oddziale działanie skanera ewidentnie przerasta pracowników banku ) i wysłałem dokumenty poprzez aplikację bankową.
Właśnie dostałem odpowiedź.
Pracownik banku tłumaczy, że nie tylko brak 2 stron był powodem braku zaakceptowania moich dokumentów, ale
że również rzekomo nie dołączyłem oświadczenia o ustanowieniu hipoteki ( załącznik do 4 stronicowego wniosku
księgowieczystowego ). Problem polega tylko na tym, że jak byłem w oddziale podczas wizyty nr 6 i dawałem te dokumenty pracownikowi
banku, to pracownik powiedział, że tego dokumentu nie potrzebuje i interesują go tylko 4 strony wniosku, więc
kierując się tym co chciał pracownik, wgrałem 4 strony wcześniej wymienianego wniosku. Krótko mówiąc, sprawa, która
powinna być załatwiona bezboleśnie i w ciągu paru dni, przeciąga się już w kilka miesięcy, mnożąc przy tym ilość kolejnych
potrzebnych wizyt w banku, ilość maili wysłanych do banku ( na które swoją drogą bank odpisuje po ok. 2 do nawet 3,5 tygodni ) i telefonów .
Podsumowując - absolutny brak jakichkolwiek minimalnych kompetencji ( o profesjonaliźmie już chyba nie ma co marzyć ) oraz niesamowite
marnotrawstwo mojego czasu i nerwów.
Absolutnie nie polecam banku.
Komentarze (5)
najlepsze
Niestety popełniłeś bardzo poważny błąd. Dostarczając dokumenty do banku (też urzędów itd) w jednej ręce trzymasz dokumenty jakie masz im oddać, w drugiej kopie (np. ksero) tych dokumentów. Od osoby przyjmującej