Dentyści wracają do pracy. Ceny wizyty w gabinetach gwałtownie wzrosły
Mam straszliwy ból zęba, żadne środki nie działają, a gabinety stomatologiczne zamknięte. Co robić? - pyta zdesperowany Czytelnik. - Winien jest prezes NFZ, którego bezczynność ogranicza dostęp pacjentów do dentysty! - odpowiada dr Robert Stępień, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej W Krakowie.
pilot1123 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 444
Komentarze (444)
najlepsze
Nie wiem czy ktokolwiek o zdrowych zmysłach wróci do pracy na NFZ, skoro za
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Inna sprawa po #!$%@? NFZ? Płacą na niego tylko ci co pracują i tylko oni z niego nie korzystają.
Bo jak widać NFZ się nadaje tylko do leczenia ludzi z rakiem/przewlekłym gównem które Cie eliminuje z rynku pracy. Jak złapiesz coś "lżejszego" to się nagle okazuje że 3/4 badań trzeba robić prywatnie, podobnie jak wizytę u
- Na wejściu trzeba poczekać w odstępie 5m od recepcji, dezynfekcja rąk, obuwie ochronne. Po chwili przychodzi miła pani i mierzy na czole i szyi temperature
- Potem wypełnienie oświadczenia epidemiologicznego, gdzie zaznacza się czy w ostatnich 14 dniach miało się jakiekolwiek objawy, kontakt z osobą chorą itp
- Potem przychodzi lekarz, przyłbica, maska, okulary UVEX, jednorazowy strój. Asystentka w półmasce 3M,
Happy smile dolicza sobie teraz 100zł do każdej wizyty. 100 #!$%@? złotych. Wiem, bo dziś dzwoniłem. Słyszałem że któryś dolicza 150zł niezależnie od celu wizyty xD
Mój dolicza tylko 30zł, ale też jest z tej wyższej półki cenowej więc nie poszaleje z podwyżkami.
Panie o tej patologicznej budowlanej branży to by książkę można napisać, ja Bogu dziękuję, że już kończę budowę, ale to ile różnych dziwolągów spotkałem na drodze...
I te wyceny z kosmosu, jeden to mi za wykończenie domu krzyknął 58000zł, gdzie obecnie robi mi to majster za 25 xD
Elektryka podobnie - wyceny różniące się za samą robotę o 10000zł.
Po kiego teraz studia kończyć, styknie porobić rok-dwa w zawodzie, mieć
Kurna idziesz do gabinetu, gdzie przeważnie na niewielkiej przestrzeni siedzą 3 osoby w tym jakiś random z ulicy czyli pacjent, sama usługa polega na grzebaniu w mordzie, którą przeważnie ten pacjent oddycha, przez dentystę nachylającego się mu na kilkadziesiąt centymetrów nad paszczą, wszędzie drobinki śliny, pary wodnej etc. więc to chyba oczywiste, że w dobie koronawirusa trzeba dołożyć dodatkowe środki, większe niż maseczka chirurgiczna która nic nie daje,
@HAL10K: kurła, nowoczesność, bogactwo, nie to co za moich czasów, gdzie przywiązywało się lianą bolącego zęba do pterodaktyla i ktoś inny z plemienia rzucał w niego dzidą aby odleciał ( ͡° ͜ʖ ͡°)