co, jak to? przecież mieszkania to safe heaven, a korekta miała być o góra 3% w ciągu następnego roku a potem znowu miały być wzrosty. zaraz? jak to będą spadki? o boże o #!$%@? xD
@taguje: Gdyby kryzys zaczął się rok temu, to zmiany r/r byłyby istotne. W obecnej sytuacji istotny jest tylko trend od rozpoczęcia kryzysu, a ten jest spadkowy.
Przestancie mirasy sluchac tych kretynów ktorzy specjalnie podbijaja ceny. Dzwoncie sami po deweloperach i pytajcie o ceny. Szukanie na olx otodom to porazka bo tam tylko wystawiaja ogloszenia ta fliperska patologia co rezerwuje polowe mieszkan w nowym bloku i wystawia po 100 tys drozej. Te barany z youtube specjalnie nabijaja ceny zeby ich inwestycje rosly szybciej. Ostatnio dzwonilem do dewelopera w wawie na nowej inwestycji na woli w warszawie i zjechali prawie
Ale jaka dzika radość jeszcze niedawno była że bańka pęka i w końcu mieszkania będą tanie ;) Spadki po parę procent. A rok do roku i tak są ceny wyższe. Jak kogoś przed koronawirusem nie było stać na mieszkanie, to po koronawirusie też go stać nie będzie, tym bardziej że banki podnoszą warunki udzielania kredytów hipotecznych, a przeciętny Polak nie ma oszczędności nawet na miesiąc życia.
@Kargaroth: taka prawda - mi się wydaje, że najgłośniej szczekają Ci których nie stać na mieszkanie i w ten sposób wyładowują swoją frustrację na tych, którzy jednak postanowili wziąć kredyt, aby mieć swoje mieszkanie. Nie każdy chce cały czas żyć na garnuszku u rodziców albo płacić za wynajem.
Ogólnie ciekawa sprawa z tymi mieszkaniami. Ceny w Warszawie to jest kosmos - kompletnie oderwane od rzeczywistości. Ale co kto lubi. Natomiast ciekawi mnie polskie podejście do inwestycji. Każdy, absolutnie każdy wpada na pomysł, że najlepszą inwestycją kapitału jest kupno mieszkania. Owszem, jest to jakiś pomysł ale jak zaczniemy kalkulować, to nie ma tu cudów. Mieszkanie daje może 2-3 % zysku w skali roku. Fajnie, pokrywa nam inflacje. Ale przecież musimy uwzględnić
@brodatykarzel: brzmi to dobrze ale to tak nie działa w rzeczywistości. Po pierwsze niekoniecznie dostaniesz tyle kredytu na kilka kawalerek. Po drugie obsłużenie tylu kawalerek to drugi etat. Po trzecie jeśli zakładasz, że będziesz robił machlojki, to to jest dupa a nie prawdziwy biznes, bo jak wpadniesz, to skarbówka wyssie ile jej się uda. Kupno kawalerek to na pewno dobry pomysł ale nie jest to takie różowe jak opisujesz. To ciężki
Taka bańka, że deweloper na warszawskiej Woli rozpoczął sprzedaż 200 mieszkań, które będą oddane za 2 lata. Po kilku dniach (max tydzień) zarezerwowane 50% mieszkań. Cena oczywiście 12k-13k / metr. Gdzie te spadki ja się pytam?
@KrS1: Jeśli deweloper w ciągu kilku dni ma rezerwację na 100 mieszkań to po co ma dawać zniżkę typu 10%? Wygląda na to, że Warszawa i popularne dzielnice raczej spadków nie odnotują :(
@ubermm: Przecież deweloper sam ustawia na stronie te mieszkania jako zarezerwowane żeby było że jest zainteresowanie i żeby mogli mówić że zaraz nie będzie. 2020 a ludzie dalej się łapią na coś takiego (╯°□°)╯︵┻━┻
Dla ludków, którzy nie rozróżniają bańki od korekty, bo są za młodzi lub mają krótka pamięć. co do całej bańki. Jak gówno zarabiałeś w Warszawie 10 lat temu, to tak samo nie było cię stać, jak dzisiaj, gdy dalej gówno zarabiasz. Podobna sytuacja miała miejsce w innych miastach.
W samym Wrocławiu między 2014 a 2019 liczba metrów kwadratowych powierzchni biurowej podwoiła się i przebiła milion metrów kwadratowych. W 2019 średnia pensja we
@boguchstein wiedzą którą nie jest propagandową na wykopie nie jest ceniona... Do podwyższenia wynagrodzenia dodaj jeszcze średnia kwotę za koszyk zakupów sprzed 10 lat u teraz ponadto polecam sprawdzić o ile zdrożały materiały budowlane, o ile wzrosła pensja pracowników na budowie oraz ile kosztuje i kosztowała działka pod budowę. Nie wierzę w nagle załamanie cen. Według mnie spadną te najdroższe 300k i w górę gdzie były największe wzrosty w ostatnich latach. A
@boguchstein: Zaraz Cie zwyzywaja od fliperów za szerzenie informacji, które nie wpisuja sie w euforie "kryzys na rynku nieruchomosci".
Oczywiscie, ze jest spowolnienie na rynku i oczywiscie, ze jestesmy swiadkami chwilowej zamiany sił na rynku nieruchomosci. Ludzie powstrzymuja sie od zakupów oczekujac spadków.
Troche samo spełniajaca sie przepowiednia, bo deweloperzy chcac utrzymac sprzedac i osoby prywatne chcac spieniezyc posiadana nieruchomosc (z roznych wzgledów) beda musieli zachecic potencjalnych klientów np. poprzez obnizenie
Komentarze (239)
najlepsze
zaraz? jak to będą spadki? o boże o #!$%@?
xD
2020-04-28 - 12336 ofert
2020-06-03 - 15364 ofert
https://www.ofertynam.pl/#warszawa
@mike7: jaka patologia. Chodzi ci o Maćka i Dominikę, spokojnej pary po studiach, którzy szukają mieszkania w tej okolicy?
Spadki po parę procent. A rok do roku i tak są ceny wyższe.
Jak kogoś przed koronawirusem nie było stać na mieszkanie, to po koronawirusie też go stać nie będzie, tym bardziej że banki podnoszą warunki udzielania kredytów hipotecznych, a przeciętny Polak nie ma oszczędności nawet na miesiąc życia.
https://www.filmweb.pl/film/Oni+%C5%BCyj%C4%85-1988-8370
Ceny w Warszawie to jest kosmos - kompletnie oderwane od rzeczywistości. Ale co kto lubi.
Natomiast ciekawi mnie polskie podejście do inwestycji.
Każdy, absolutnie każdy wpada na pomysł, że najlepszą inwestycją kapitału jest kupno mieszkania.
Owszem, jest to jakiś pomysł ale jak zaczniemy kalkulować, to nie ma tu cudów.
Mieszkanie daje może 2-3 % zysku w skali roku. Fajnie, pokrywa nam inflacje. Ale przecież musimy uwzględnić
Kupno kawalerek to na pewno dobry pomysł ale nie jest to takie różowe jak opisujesz. To ciężki
co do całej bańki.
Jak gówno zarabiałeś w Warszawie 10 lat temu, to tak samo nie było cię stać, jak dzisiaj, gdy dalej gówno zarabiasz. Podobna sytuacja miała miejsce w innych miastach.
W samym Wrocławiu między 2014 a 2019 liczba metrów kwadratowych powierzchni biurowej podwoiła się i przebiła milion metrów kwadratowych. W 2019 średnia pensja we
Oczywiscie, ze jest spowolnienie na rynku i oczywiscie, ze jestesmy swiadkami chwilowej zamiany sił na rynku nieruchomosci. Ludzie powstrzymuja sie od zakupów oczekujac spadków.
Troche samo spełniajaca sie przepowiednia, bo deweloperzy chcac utrzymac sprzedac i osoby prywatne chcac spieniezyc posiadana nieruchomosc (z roznych wzgledów) beda musieli zachecic potencjalnych klientów np. poprzez obnizenie