Jak może wyglądać Linux Mint/Ubuntu 2020 Edition.
Zauważyłem, że dla wielu ludzi największą barierą jest sam wygląd linuxa. Tu jest prosty przykład na wygląd imitujący win10, oraz kilka podstawowych rzeczy. "Straszna" konsola zbędna. Uruchomiona jedynie w celu weryfikacji.
Linux_Zamiast_Windows z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 44
Komentarze (44)
najlepsze
Uważam że błędna diagnoza. Z resztą nie tylko Twoja, bo twórcy brandzlują się nowymi ikonkami i stylami, podczas gdy problem linuksa jest inny - brak spójności w interfejsach, trudność w instalowaniu oprogramowania itd.
i to nie tylko linuxa problem ale wieksozsci darmowego oprogramowania. tworcy skupiaja sie na funkcjach a zapominaja o funkcjonalnosci.
ja np libre office zaczalem dopiero uzywac gdy wprowadzili wstążki. i
@mbn-pl:
Tutaj się nie zgodzę. Instalacja za pomocą repozytoriów to przyjemność. Chce jakiś program, wpisuje jego nazwę i daje zainstaluj. Nie muszę szukać po stronach www itp.
Aktualizacje również wygodniejsze niż w Windows. Klikam które chce po dać i daje "aktualizuj". Nie wciskają na sile.
Są też inne zalety, nawet przy tym samym wyglądzie: stabilność, bezpieczeństwo, automatyczne uaktualnienia wszystkich aplikacji, brak telemetrii, bardzo dużą możliwość zmiany wyglądu i zachowania pulpitu oraz serwisów systemowych.
Są też oczywiste wady jak brak niektórych popularnych aplikacji czy wsparcia dla sprzętu.
W Windows można bez problemu i swobodnie pracować z plikami, folderami i skrótami umieszczonymi na pulpicie, a na linuksie w każdym środowisku trzeba się z tym gimnastykować.
Odnośnie bariery dla wielu ludzi w kwestii tego systemu to tę barierę stanowią ONI SAMI.
Ten system jest praktycznie bezobsługowy, całkiem ładny, wygodny, działa przewidywalnie, jest zdecydowanie bezpieczniejszy. Może nie jest do każdego zastosowania, ale z pewnością na desktop dla 90% zwykłych klikaczy jest świetny.
Sama konsola to wręcz killer feature! Jak słyszę, że
@sargento: xfce