DPD: "nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobisz?"
Unikajcie DPD jak ognia. tl;dr: kurier po jawnym kłamstwie zwrócił paczkę do nadawcy.
Sarpens z- #
- #
- #
- 6
Unikajcie DPD jak ognia. tl;dr: kurier po jawnym kłamstwie zwrócił paczkę do nadawcy.
Sarpens zDPD: "nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobisz?"
tl;dr: kurier po jawnym kłamstwie zwrócił paczkę do nadawcy
Jeżeli mielibyście coś kiedykolwiek zamawiać to nigdy przez DPD. Weźcie paczkomat, pojedźcie po paczkę rowerem, zahaczcie z pieszą pielgrzymką po drodze - no chyba, że nie zależy Wam kompletnie na dostawie tego co zamówiliście, albo lubicie hazard czy tym razem paczka do Was dojdzie czy może jednak nie.
Historia zaczyna się jak tysiące innych - zamówienie na allegro, wybór dostawcy jako kurier i rura. Za parę dni powinniśmy się cieszyć dostarczoną paczką. Przychodzi upragniony dzień przesyłki. Z racji pracy wychodzimy z formą kontaktu i pierwsi piszemy do kuriera, żeby dostawę umówić po 16:00. Ale kurier człowiek zabiegany. Udaje się jednak dojść do konsensusu - odbiór przełożyliśmy na piątek - na potwierdzenie rozmowa SMSowa z kurierem:
Przychodzi piątek, piąteczek, piątunio. Zbliża się 13:00, a kuriera jeszcze nie ma. Prędzej bym się spodziewał go o 5:30 niż w porze obiadowej, ale może mu coś wypadło. Leci więc SMS, żeby się przypomnieć, że zawarliśmy przecież dżentelmeńską umowę:
Tu zaczynają się schody, bo jak to paczki nie ma? Szybki look na tracking paczki, którego przecież nie odświeżam co godzinę skoro jestem w bezpośrednim kontakcie z kurierem, a tu czuję się jak oglądając Wiadomości o 19:30 - oczy przecieram i nie wierzę w to co widzę, bo coś tu mi się ewidentnie nie zgadza ze stanem faktycznym:
Co prawda umówiliśmy się na późniejszy termin doręczenia. Nawet w systemie DPD do śledzenia paczki widnieje jak byk informacja, że w piąteczek paczuszka powinna zostać ponownie doręczona, ale jak widać ktoś się rozmyślił niecałe 4 godziny później i stwierdził, że w sumie to kto by tam chciał, aby wykonać usługę za którą zapłacił. Co najważniejsze - od umówienia się na późniejszy termin nie ma żadnej informacji zwrotnej. Ani maila, ani SMSa - nic co by dało informacje, że Twoja paczka to właściwie wraca tam skąd została wysłana.
Gdybym miał jednak za coś pochwalić DPD to tempo zwrotów - ta zdążyła wrócić do nadawcy poniżej 24h.
Pozostaje telefon na infolinię, bo może to błąd w systemie. Zatem dzwonimy, opowiadamy historię z życia jak to nasz świat się wali, mamy horom curkie i w ogóle no zamawialiśmy usługę kurierską, która postanowiła jak blondynka w żarcie o przebiegnięciu maratonu - zawrócić na start na 40 km, bo się zmęczyła.
Tu pada coś od czego ręce opadają, bo pani na infolinii informuje: "No generalnie to kurier was okłamał, nie przetrzymujemy paczek, w sumie to nic nie możecie teraz zrobić, tam jest formularz na stronie, można skargę zgłosić, to nara"
Szkoda tylko, że w internecie chwalą się czymś zupełnie inną "jakością" swoich usług i tego jak dbają o klienta: "Jeśli nie odbierzemy paczki od kuriera DPD za pierwszym razem, spróbuje on ponownie doręczyć paczkę. Jeśli kolejna próba się nie powiedzie, paczka po uprzednim uzgodnieniu z biurem będzie przekierowana do odebrania osobistego w lokalnym oddziale DPD. Tam czeka ona na odbiorcę 3 dni robocze. Po tym czasie paczka zostanie odesłana do nadawcy."
Z tej "jakości" to ktoś wyciął "ci" i zostało "jakoś", bo jakoś to doręczymy, a jak nie to nie - co nam pan zrobisz, tam jest formularzyk, proszę się poskarżyć mamie.
RiGCzem w całej sytuacji wykazał się sklep, który jako jedyny przeprosił za całą sytuację, wziął odpowiedzialność na siebie i momentalnie wysłał całość ponownie, tym razem już paczkomatem.
Kurierów zaraz obok kobiet w podeszlym wieku podłączałbym nie równolegle, nie szeregowo, a masowo do obwodu elektrycznego.
Komentarze (6)
najlepsze
To była roleta na wymiar nic drogiego na szczęście ale długi czas czekałem bez konkretnej daty wysyłki i wyszło że w pracy byłem. Na szczęście dostałem paczkę.
Myślałem, że tutaj jest tak samo skoro dogadałem się z kurierem tak, by każdemu pasowało co widać nawet po logu w systemie.
- kurier przypadkiem kliknął zwrot, zdarza się, choć DPD mogłoby wykazać więcej chęci w rozwiązaniu sprawy
- sebokurier stwierdził, ze drugi raz nie będzie z tym jeździł, kliknął zwrot i fajrant