Ale to jeszcze nie oddaje sedna problemu. Politycy PIS sami mówili o nadchodzącej drugiej fali i zagrożeniach z tym związanych. Ci ludzie wiedzieli i nic nie zrobili. No bo trudno nazywać robieniem czegoś sytuacje kiedy szkołom, dzieciakom i ich rodzicom informacji o otwartych szkołach udziela się na koniec sierpnia, restauratorom o zamykaniu knajp dzień przed terminem, wszystkim ludziom o zamknięciu cmentarzy na dzień przed zamknięciem, a szpitale buduje się teraz, kiedy nie
Możecie sobie porównać jak przedstawia sytuację rząd Holandii, żeby przekonać ludzi do obostrzeń dużo łagodniejszych niż u nas mimo większej liczby zachorowań na mieszkańca.
Komentarze (59)
najlepsze
https://youtu.be/ui2S_Y88fc8?t=225
https://twitter.com/i/status/1164481017517891584