Ochroniarz Biedronki użył gazu pieprzowego na chłopaku, który nic nie ukradł
Jestem załamany. Wczoraj 23 listopada moja siostra miała swoje 15-ste urodziny. Poszedłem rano, póki jeszcze się nie obudziła, do sklepu, żeby kupić jej kwiaty i rafaelki. Spokojnie wszedłem do...
Webbie z- #
- #
- #
- 543
Komentarze (543)
najlepsze
Ochrona ma nasrane we łbach
Po drugie - jest wyraźny zakaz posiadania i używania ŚPB. Masz prawo użyć siły fizycznej wyłącznie jeśli widzisz na kamerach, że ktoś coś kradnie i próbuje uciec ze sklepu.
Pierwsze co trzeba zrobić to zawołać kierownika sklepu, który musi być cały czas obecny i zadzwonić na policję. Takiego delikwenta można za jego zgodą doprowadzić
Zwykly bajt
@Wouxus: a nie jest czasem tak że będąc niewykwalifikowanym ochroniarzem może używać wszystkich legalnych (dla każdego) rzeczy czyli gazu i pałki ? Kajdanki też sobie możesz kupić gdzie chcesz.
@TheVoytekBear: ochroniarz nie ma prawa użycia środków przymusu bezpośredniego nawet w sklepie
Zagranicą ludzie za tak zwany false arrest , dostają po 20k EUR jeszcze przed sądem
@TysonKlopp: no jasne, najpierw "hurr durr, ci #!$%@? Ukraińcy nie potrafią się nawet języka nauczyć", a jak się nauczą, to "zaskakująca dobra polszczyzna" xD
Serio, nie ma nic zaskakującego w tym, że chłopak, od 5 lat mieszkając w Polsce, nauczył się języka. Sporo jest Ukraińców, którzy świetnie mówią po polsku i tylko ten akcent wschodni ich zdradza.
Chwilkę pomieszkał w Krakowie i już ma skrzywienie psychiczne. Na dwór się mówi. Krakowianie popsuliście dobrego Ukraińca. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Borówka to konkretny gatunek. Jest np. jagoda borówki, albo jagoda pomidora itp.
Jak w sklepie poprosisz o jagody to teoretycznie wykształcony i złośliwy sprzedawca może zapytać - jagodę którego gatunku albo np. bez słowa dać ci banana (to też jagoda). A jak powiesz borówka - to wszystko jest jasne.