Przedsiębiorcy którzy osiągnęli sukces łączy jedno - dostęp do kapitału
Przedsiębiorcy nie mają genu do podejmowania ryzyka. Twórcy artykułu dochodzą do wniosków że jedyne co ich łączy to to, że byli dziećmi bogatych rodziców. Jak się urodziłeś w bogatej rodzinie masz większe szanse na sukces w biznesie.
Quzin z- #
- #
- #
- #
- 365
Komentarze (365)
najlepsze
Największy szok przeżyłem jak na początku, z 15 lat temu na jeden z biznesów potrzebowałem kasy, znajomy teścia po tym jak teść zagwarantował że będzie dobrze, zgodził mi się pożyczyć. Pożyczka wyglądała tak że tamten zabiegany umówił się
Kapitalizm ma ten problem, że nikt tam nie zaczynał od zera. Zawsze na początku był kapitał do którego jedni mieli dostęp, a drudzy nie. Często z przyczyn niezależnych od siebie
@sildenafil: powtarzasz bzdury. Były przypadki, że przedsieborcy przejmowali jakies zakłady ale czy zdajesz sobie sprawe w jakim to wszystko było stanie? Mam wrażenie, że ludzie którzy to piszą myślą, że komunizm to było tak jak teraz tylko mniej kanałów w telewizji. Ludzie wtedy byli biedni jak uj i nawet jesli ktoś cos przejał to sukces jest wyłacznie
Ostatnio powstało trochę nowych fortun na bazie nowych technologii.
W Europie i USA? To tak zwane stare pieniądze, majątki budowane pokoleniami, firmy które trwały setki lat.
Co do zasady, zarówno bieda, jak i bogactwo są dziedziczne. Są od tego odstępstwa, ale
Typowe usprawiedliwianie siebie, że sukces innego nie wynikał z jego działań a swoja porażka życiowa to czynniki zewnętrzne byle lepiej wyjść w swoich zakompleksionych oczach.
Chociażby taka mentalność i przyjęte wzorce. Jest to bardzo często kluczowa kwestia blokująca przedsiębiorczość.
I jest to czynnik wewnętrzny czy zewnętrzny? Niby wewnętrzny, bo siedzi to w twojej głowie. Ale i zewnętrzny - bo wynika ze środowiska w jakim się wychowałeś i wzorców jakie zostały ci "zaprogramowane" w dzieciństwie przez rodziców.
Nawet jeśli możesz się zmienić - zmiana mentalności będzie procesem trudnym i wymagającym
Jakie "nie było mnie wtedy na świecie"? Typowe usprawiedliwianie siebie, jakbyś serio się postarał to byś się stawił. ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
— Masz bajeczne szczęście — odezwał się Wokulski.
Suzin pociągnął łyk szampana i oparłszy na brzuchu ręce ozdobione pierścieniami rzekł:
— To nie szczęście, Stanisławie Piotrowiczu, to miliony. Nożykiem tniesz wiklinę, a toporem dęby. Kto ma kopiejki, robi interesa kopiejkowe i kopiejki zyskuje; ale kto ma miliony, musi zyskiwać miliony. Rubel, Stanisławie