Koleżanka opowiadała, że będąc w Tunezji słyszała handlarza namawiającego jej koleżankę słowami: "małe cycki, mała cena". Zepsuł jej cały urlop bo biedaczka zamknęła się w pokoju i "dołowała". :-)
Polska delegacja pojechała do Maroka. Pod koniec wizyty odbył się bankiet dla uczczenia gości. Podczas toastów jeden z marokańskich ministrów wstał i oświadczył, że studiował w Polsce, kocha ten kraj i chciałby wznieść tradycyjny polski toast, jaki pamięta z czasów studenckich, po czym
@itakpowiem2: Mi też się przypomniała taka historia: studenci wraz z jednym obcokrajowcem - murzynem, wynajmowali mieszkanie. I murzyn miał problem, bo nie znał polskiego i jak ktoś przychodził jak był sam miał problem z powiedzeniem tego, że nikogo nie ma. Więc poprosił studentów o pomoc a ci go nauczyli: PANA NIE MA W DOMU! Nie muszę mówić co się stało jak dowiedział się co to znaczy xD
Komentarze (12)
najlepsze
Polska delegacja pojechała do Maroka. Pod koniec wizyty odbył się bankiet dla uczczenia gości. Podczas toastów jeden z marokańskich ministrów wstał i oświadczył, że studiował w Polsce, kocha ten kraj i chciałby wznieść tradycyjny polski toast, jaki pamięta z czasów studenckich, po czym
wykrzyknął:
- Ribka lubi płiwać. Pij, p$$!%#!ony Beduinie!
Niech zgadnę: Wykop Motylanoga