Nie na temat ale kiedyś przemyciłam kota do autobusu, schowanego w torbie. Autobus prywatny, zakaz przewozu zwierząt. Kot mały, głupi, głodny to i miauczał. W końcu kierowca ryknął na cały autobus, że jak jeszcze raz jakiś żartowniś zacznie miauczeć to go z miejsca podczas trasy wyrzuci. Teraz wiem, że nie żartował...
A Heniu żył w zdrowiu 15 lat ale busem już nigdzie nie pojechał.
Komentarze (137)
najlepsze
A Heniu żył w zdrowiu 15 lat ale busem już nigdzie nie pojechał.
Na szczęście dzieciak przeżył
ale i tak reszta życia #!$%@?, bo nikt nie ogarnął, że ją wloką za sobą.
(JPRDL, miała przypilnować tylko jedno miejsce! I jeszcze „Oh my God!”, zamiast „Call the paramedics!”)
Komentarz usunięty przez moderatora