Ostatnie dobre Star Treki jakie oglądałem to filmy z trio Pine, Quinto i Urban. Nigdy nie lubiałem serii Star Trek ale te trzy filmy wciągły mnie jak Mass Effect. Szkoda tylko Chekova że umarł tak młodo. Mam sentyment do tej trylogii i mogę je oglądać od nowa non stop. Świetni aktorzy, zajebista muzyka i zajebiste CGI.
Zajaralem sie picardem. Odpalam. Gdzies w 4 odcinku zdalem sobie sprawe ze ja ogladam jakis serial o przygodach kobiet w kosmosie ktore a to sie obrazily, a to poklocily, a to cos tam namieszaly.
St Discovery dałem radę kilka odcinków. Jest na tylu poziomach słabe, że chyba szkoda nawet wyszczególniać. Picarda obejrzałem za to z ciekawością, jest w nim spora doza starych ST, czekam na następną serię. Czekam tez na Orville, który niechcący chyba jest najlepszym nowoczesnym ST ;-)
@doorban4: @EtaCarinae: @norbert108: TOS to fajne historyjki, tanie FX i wszystko, co kojarzy się z serialowym kanonem lat 60, czyli rozrywka w czystej formie. Wśród ówczesnych widzów kolejne odcinki czasem generowały łzy, częściej uśmiech, czy wyraz zaskoczenia na twarzy, który był efektem nieoczekiwanego zwrotu akcji, czy zaskakującego zakończenia. Ale zawsze oglądaniu towarzyszyły jakieś emocje (a o to właśnie chodziło). Trochę bez wiary w sukces producenci to robili, ale pomysł
Komentarze (232)
najlepsze
https://youtu.be/tHbGJtWKzN4
@zaklad_weterynarii_spolecznej: Picard nie miał tym być?
Co do gówno-serialu.. WOLA WOLAA!!! Reżyser dostał kontrakt na kolejnych 5(!) lat prowadzenia serii, pomimo skandalicznego poziomu i widowni...
Dawać tego mema z lewakami co robią ALAARMA XD
Taki scifi beverly hills.
@EtaCarinae:
@norbert108:
TOS to fajne historyjki, tanie FX i wszystko, co kojarzy się z serialowym kanonem lat 60, czyli rozrywka w czystej formie. Wśród ówczesnych widzów kolejne odcinki czasem generowały łzy, częściej uśmiech, czy wyraz zaskoczenia na twarzy, który był efektem nieoczekiwanego zwrotu akcji, czy zaskakującego zakończenia. Ale zawsze oglądaniu towarzyszyły jakieś emocje (a o to właśnie chodziło). Trochę bez wiary w sukces producenci to robili, ale pomysł