Żyrobus (girobus) – autobus czerpiący energię z koła zamachowego o dużym momencie bezwładności. Autobus na przystankach podłączał się do sieci energetycznej i za pomocą silnika elektrycznego rozkręcał koło zamachowe, akumulując w ten sposób energię potrzebną do dalszej jazdy
@Syntax: Z rysunków widać, że tak właśnie było. Prawdopodobnie nie chodziło o efekt żyroskopowy, tylko ruch obrotowy, który stale zwalniany, żeby napędzać autobus skutkował siłą skręcającą cały pojazd. Zapewne trzeba ją było stale kontrować, a skręcanie było łatwiejsze w jedną ze stron.
jako magazyn energii to tak średnio, ale takie duże koła zamachowe stosuje się do stabilizowania sieci energetycznych tam gdzie np. jest duży udział OZE.
@MatPL1122: Dokładnie tak. Bez obciążenia takie coś potrafi wirować i dziesiątki minut, ale wystarczy podłączyć obciążenie i czas kręcenia się drastycznie spada, w końcu zasada zachowania energii musi działać. Najlepiej by to było widać, gdybyśmy zwarli wyjście. Koło kręciłoby się pewnie tylko kilkanaście sekund po mocnym zakręceniu.
@MatPL1122: @kuss115: Takie urządzenia stosuje się tam, gdzie wymagana jest stabilność parametrów prądu - np. przy dużych serwerowniach. Miałem okazję zobaczyć coś takiego w akcji - urządzenia zapewniały stabilną sinusoidę i przy różnicach częstotliwości stanowiących setne części Hz potrafiły się włączyć. Słowo klucz - DRUPS.
Obecnie wykorzystuje się energię kinetyczną do zasilania UPS w tandemie z generatorem. Energii z wirującej masy wystarcza na około 30 sekund. Jest to droższe niż akumulator, ale po 5 latach eksploatacji systemu około 1MW cena się wyrównuje, a potem jest już na korzyść masy wirującej. Dzieje się tak dzięki żywotności i oszczędności na klimatyzacji (akumulatory potrzebują mieć maks 25 st. C. aby żyły te 8 lat). Są też systemy łączone, czyli DRUPS
@szuineg: Feralny test w czarnobylskiej elektrowni polegał na tym że sprawdzali czy turbiny po odcięciu pary będą siłą rozpędu produkowały prąd wystarczająco długo żeby awaryjne generatory na diesla zdążyły odpalić
Od 5:50 zaczyna się krótkie i proste wyjaśnienie zasady działania mostka prostowniczego, czyli osławionego przez Electroboom-a "full bridge rectifier".
Prowadzący na jednych zajęciach wspomniał nam, że takie koło zamachowe wykorzystuje się do gromadzenia energii na stacjach kosmicznych, nie wiem jakieś ISS. W sensie teraz może już jest inaczej, bo akumulatory elektryczne mocno się rozwijają, ale kiedyś mogło tak być.
@Tytyka: Nie znam się, ale brzmi na jakąś przekręconą informację. Generowanie energii w ten sposób powodowałoby obroty statku kosmicznego wokół własnej osi. Koła zamachowe są używane np. Na ISS w celu kontroli ustawienia i obrotów stacji, ale energii raczej z tego nie ma.
Warto wspomnieć, że Williams w swojej koncepcji systemu odzyskiwania energii kinetycznej (KERS) uzyl wlasnie jako magazynu kola zamachowego. Jako jedyny zespol F1 poszedl tą drogą. Niestety w F1 williams nigdy go nie sprawdził, postawili na zakup technologii akumulayorowdj od innego zespolu. Za to wydzierżawił technologię Porsche w długodystansowych mistrzostwaxh swiata (WEC)
Komentarze (77)
najlepsze
Ciekawostką jest to, że autobus miał problemy ze skręcaniem. Koło zamachowe działa jak żyroskop.
@Syntax: Z rysunków widać, że tak właśnie było. Prawdopodobnie nie chodziło o efekt żyroskopowy, tylko ruch obrotowy, który stale zwalniany, żeby napędzać autobus skutkował siłą skręcającą cały pojazd. Zapewne trzeba ją było stale kontrować, a skręcanie było łatwiejsze w jedną ze stron.
Komentarz usunięty przez moderatora
żyły te 8 lat).
Są też systemy łączone, czyli DRUPS
Koła zamachowe są używane np. Na ISS w celu kontroli ustawienia i obrotów stacji, ale energii raczej z tego nie ma.