"Ciekawy wywiad z bankowcem orientującym się w świecie finansów" - moim zdaniem bardziej "dziennikarska-fikcja" czyli jak dziennikarz GW wyobraza sobie zycie bankowca orientujacego sie w swiecie finansow. W tekscie jest kilka bledow, ktore IMO wskazuja, ze albo "Alex" klamie, albo "Alex" nie istnieje i jest to opowieść np. kilku osób.
Co do tego cytatu"
Alex je darmowe lunche, a Milton Friedman (zapewniał, że nie ma darmowych lunchów) przewraca się w grobie
@Kvczor: nie no ja sie zgadzam tylko wlasnie z tym zastrzeniem, ze jest to hobby - a nie darmowy lunch i trzepanie kasy.
Urwanie "koncowek" przy tym kombinowaniu to ew. hobby i nic wiecej. Nie moze sie koles chwalic, ze cos ma "za darmo" - duzo go to kosztuje. I czasu czy chociazby tego, ze po prostu sprzedaje na lewo i prawo swoje dane. ;)
no wiesz. jedni kleją modele, idą na lody z ładną sąsiadką, a inni trzepią kasę i mają satysfakcję z tego, że są mądrzejsi w kwestiach finansowych niż 90% ludu.
bardzo fajny tekst, na stówkę w aliorze też się połaszczyłem, tym bardziej że darmowa karta przez rok pozwalała na darmowe wypłaty z dowolnego bankomatu (po roku już nie więc zrezygnowałem), no ale babci nie ciągałem po bankach ;), widać jeszcze za mało przedsiębiorczy jestem ;)
swoiste pojęcie przedsiębiorczości. świat płacze, że kryzys, że bieda w oczy, itd., itp., a jednocześnie ten sam świat toleruje zwyczajne szalbierstwo podobne do gry w 3 kubki na bazarku. to się ponoć nazywa kapitalizm postindustrialny, bo teraz pieniądze są pochodzenia innego niż produkcja, praca, która w rezultacie daje realny, wymierny produkt, czy usługę. jeśli przerzucanie środków z konta na konto, łapanie się na różne promocje banków, czerpanie korzyści z transakcji walutowych osób
@wtfagain: mnie właśnie bardziej interesuje szersze spojrzenie niż perspektywa małpki z betonowej dżungli. ona i jej rodzina ma się dobrze, ale jakim kosztem? jeśli takie działanie staje się powszechnie akceptowana normą, to nagle się okazuje, że fachowiec, rzemieślnik, człowiek z umiejętnościami budowania czegoś realnego staje się rarogiem, a może nawet głupkiem. małpka kradnie, sama się do tego przyznaje, kradnie, bo sama nic konkretnego nie wnosi. małpka kradnie, bo ktoś za jej
@leszek-slazyk: rozumiem że zastany porządek świata może się nie podobać, wręcz zdziwiłbym się gdyby ktoś twierdził że wszystko jest OK, bo wiele rzeczy nie jest i to jest jasne, ale nie widze powodu żeby czepiać się jednego Alexa bankiera... on po prostu jest małpką (bez urazy dla niego) która lepiej niz inne porusza się w betonowej dżungli.. ani on ani jego rodzina nie pójdą żebrać czy kraść, więc o co chodzi?
Przecież to się kupy nie trzyma, ma potrójny limit na kartach i co z tego? Jak wypłaci pieniądze z bankomatu, to nie ma okresu bezodsetkowego, gdzie tu jakikolwiek zysk? Rodzina na swoim oprocentowana 2,8%, a na lokacie zarabia 5% (co jest obecnie niemożliwe), wszytko bardzo fajnie tylko czy przypadkiem nie miał tych pieniędzy na coś wydać? Chyba miał kupić jakieś mieszkanie. Jeśli ktoś dobrze myśli to pożycza ludziom pieniądze, a nie myśli
polskojezyczna gazeta reklamuje polskojezyczne banki w interewsie wiadomo jakiej grupy a teraz tabuny "cwaniakow" i "inteligentnych" profesjonalistow pobiegna do tej grupy interesow po karty debetowo-kredytowe zeby spelnic swoj "amerykanski sen" na polskiej ziemi...
@elMagico: Taki artykuł to za mało żeby zmotywować czytelnika gazety do zaangażowania się w temat a osoba która rozumie jego treść już działa na tym rynku bądź nie z powodu wyboru moralnego. Jestem zdania że w relacji z bankami niemożliwe jest win-win, ale wygrywasz ty albo oni, osobiście wolałbym realizować własne marzenia za ich pieniądze niż ich za swoje, a ta druga opcja w Polsce niestety przeważa.
Komentarze (10)
najlepsze
Co do tego cytatu"
Alex je darmowe lunche, a Milton Friedman (zapewniał, że nie ma darmowych lunchów) przewraca się w grobie
Alex
Urwanie "koncowek" przy tym kombinowaniu to ew. hobby i nic wiecej. Nie moze sie koles chwalic, ze cos ma "za darmo" - duzo go to kosztuje. I czasu czy chociazby tego, ze po prostu sprzedaje na lewo i prawo swoje dane. ;)
no wiesz. jedni kleją modele, idą na lody z ładną sąsiadką, a inni trzepią kasę i mają satysfakcję z tego, że są mądrzejsi w kwestiach finansowych niż 90% ludu.
też hobby :)
polskojezyczna gazeta reklamuje polskojezyczne banki w interewsie wiadomo jakiej grupy a teraz tabuny "cwaniakow" i "inteligentnych" profesjonalistow pobiegna do tej grupy interesow po karty debetowo-kredytowe zeby spelnic swoj "amerykanski sen" na polskiej ziemi...