Jak Król Julian przyczynił się do zaniku gatunku lemurów o 97%
Gdy w 2005 roku twórcy bajki „Madagaskar” powołali do życia postać króla Juliana nikt nie przypuszczał, że kilkanaście lat później powszechnie wówczas występujący na Madagaskarze gatunek będzie skrajnie zagrożony wymarciem
margitsziget z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 74
Komentarze (74)
najlepsze
Niestety lemur od zawsze był w nie najlepszej sytuacji. Już sam fakt, że występuje jedynie w niewielkim, izolowanym ekosystemie świadczy, że w innych środowiska nie przetrwał.
W zasadzie ma szczęście, że człowiek nazbyt nie eksploatuje Madagaskaru i dzisiaj jest duża presją na ochronę gatunków.
@mrChivas: polskie pojmowanie kultury jest tak straszliwie wypaczone że aż głowa boli. GŁÓWNYM zadaniem bajek jest mieć sens. Były one zawsze tworzone jako alegorie, przypowieści bądź moralitety.
Nie każda animacja jest bajką, to inna sprawa. Ale "bajka nawet sens ma" to tak jak pisać że "ewangelia nawet ma jakiś przekaz".
Tak, ja od kiedy to obejrzałem to jem lemura z kapusta i ziemniakami w niedziele.
Serio, to chodzi o Lemury. Są One bardzo podatne na wirusy, którymi mogą się zarazić od Człowieka. Nawet takim wirusem opryszczki. Aktualnie jeden Lemur z tego zoo jest leczony, po paraliżu, a właśnie paraliż był spowodowany zarażeniem się wirusem opryszczki. Lemur jest rehabilitowany i wraca do zdrowia.
Problem jest złożony, bo występuje i u
@gloom: Ostro nie doceniasz problemu. To jest powtórka z problemów Amazonii, gdzie handel papugami zepchnął niektóre gatunki do rangi ginących. Amazonia jest wycinana na tragicznie wielką skalę, ale jest dobra do tej rozmowy, bo nadal pozostaje wielka w stosunku do zapotrzebowania papug, czyli wpływ niszczenia stanowisk nie jest tak dotkliwy i widać wpływ handlu.
Papugi to jedne z tych