Czy mężczyzna ma prawo nie chcieć dziecka?
Czy i jak można oceniać kobietę, a jak mężczyznę, którzy chcą nie ponosić konsekwencji wspólnego poczęcia dziecka? Komentarz do rozmowy z etykiem Peterem Singerem, która ukazała się ostatnio na kanale Śmiem Wątpić.
wojna_idei z- #
- #
- #
- #
- #
- 119
- Odpowiedz
Komentarze (119)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Oboje nie chcą - aborcja.
Ona chce, on nie - kobieta przejmuje na siebie całą odpowiedzialność za opiekę nad dzieckiem, również finansową. Facet jest wolny ale rowniez pozbawiony wszelkich praw do ów potomstwa.
Ona nie chce, on chce - w tym przypadku trudno zmusić na siłę kobietę żeby urodziła
@Engelsstaub: xD
Ma prawo nie chcieć, a nie "ma prawo się zrzec".
Każdy z nas robi wiele rzeczy których nie chce robić. Masz prawo nie chcieć płacić podatków. Sam fakt nie chcenia nie ma konsekwencji karno-skarbowych.
Rzeczywiście uderza brak symetrii między prawami kobiet a mężczyzn w zakresie aborcji. Singer popiera prawo mężczyzny do finansowej aborcji, twierdząc, że jest to jednak postępowanie złe i naganne etycznie. Wybrańczyk zmarnował okazję zapytać go, jak ocenia decyzję kobiety o przerwaniu ciąży w takiej samej sytuacji. Interesy rodziców stawiamy wyżej niż życie dziecka, gdyż to nie osiągnęło jeszcze praw moralnych równych rodzicom. Czy decyzja kobiety jest równoważna decyzji mężczyzny?
@CocoJamboolin: Tu byłbym bardzo ostrożny w tego typu twierdzeniach. Sam moment narodzin nie jest przecież jakimś super wyznacznikiem że dopiero od tego momentu można mówić albo i nie o człowieku a więc i o krzywdzie.
Rozmawiamy jeszcze o aborcji? Czy już o antynatalizmie?
@graf_zero: Abortowany płód jest istniejącą istotą ludzką. Nieistniejący płód, nie.
To chyba oczywiste?
@graf_zero: Masz całkowitą rację, aborcja jest zawsze złem. Jest czynem dużo gorszym niż odmowa ekonomicznego wsparcia. Jednak ktoś po obejrzeniu rozmowy
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
jakby sie głębiej zastanowić to jest to logiczne. Wynika to z prostego faktu, zę w wypadku aborcji przez kobietę nie powstaje zobowiązanie życiowe względem dziecka, bo dziecka nie będzie, natomiast w wypadku aborcji fiinansowej przez faceta, to dziecko faktycznie powstanie, ale będzie wychowywać sie w niepełnej rodzinie, co możę spowodować rozwój patologiczny.
jedyna opcja w której była by zachowana pełnia praw, to taka w której obydwoej rodzicó zgadza sie na poczecie