Aaa No tak najuboższych, czy Ci tez będą oderwani od rzeczywistości” PIS dał rachunki nie wzrosły” zaj*scie jest! zero myślenia o przyczynach i skutkach … k*wa w tym kraju lepiej być nierobem i nieudacznikiem niż ambitnym człowiekiem który coś chce miec i na coś zapracować. Ja rozumie ze jest rozpi***ol na rynku energetyków i to nie jest wina PIS’u ale inflacja na poziomie min 10 % już tak. Wiec rzućmy
Trzeba walczyć, żeby betonowy elektorat PiS przypadkiem się nie zdenerwował, reszta społeczeństwa i tak się dla nich nie liczy - są tylko po to, żeby utrzymywać ich władze. Nie do wiary jest, że nadal ten rząd ma w sondażach większość, to jest najbardziej niepokojące i nad tym trzeba się mocno zastanowić. To, że PiS wykorzystuje władze, to nie dziwi nikogo, dziwi bardziej to, że ludzie nadal na nich chcą głosować i im
Mnie zawsze #!$%@? indolencja dziennikarzyn. Pomijając, ze dopłat prawie nikt nie dostanie, to o ile nie ogrzewasz domu prądem to generalnie cena energii elektrycznej nie jest wielkim problemem. W sensie boli, ale jeżeli np. płacisz 150 zł za dwa miesiące i zapłacisz teraz np. 180 zł to świat się nie skończy, ALE to co media pomijają i nie podkreslają to wzrosty cen energii dla firm. Tu jest prawdziwy problem. Nie tylko kwestia
Czemu ten niby rząd nie obniży VAT-u, akcyzy i innych idiotycznych opłat jak np. oplata mocowa? Wystarczy to zrobić dla odbiorców indywidualnych, firmy i tak odliczają VAT. No ale do tego trzeba odwagi, wyobraźni i przede wszystkim odpowiedzialności. Te hasła są im obce. A to wszystko można tak zbilansować by utrzymać poziom wpływów budżetowych.
I co to da tej patologi że zamiast 150zł (dotychczas) a po podwyżce 200zł i z tego panstwo dopłaci 50zł - zwykłe kupowanie głosów najbardziej uzależnionych od państwa i niesamodzielnych ludzi. Prawdziwym dramatem będą ceny produktów jak firmy (bez dopłat) doliczą ceny energii do swoich produktów do tego wyższe podatki (Nowy Wał) i inne - od stycznia dopiero będzie jazda
Komentarze (183)
najlepsze
@SadWimp: NIEKTÓRYCH "Polaków" (?) stęsknionych za państwem-potworem (Lewiatanem) przewijającym im pieluchy od narodzin po grób.
A to wszystko można tak zbilansować by utrzymać poziom wpływów budżetowych.
Przecież to jest kpina, wychodzi że sama cena prądu to jest tylko 1/4 rachunku, 1/4 vat, 1/2 dystrybucja i inne opłaty stałe.