@whitef84: Jedyne sensowne rozwiązanie "bez łańcucha" to rowery na karbonowy pasek Gatesa. Są ciche, nie wymagają praktycznie serwisu/smarowania/czyszczenia i są znacznie wytrzymalsze od tradycyjnych łańcuchów ale takie rowery są sporo droższe m.in. dlatego że wymagają specjalnej "rozłączanej" ramy inaczej nie wymieniłbyś tylnego koła. Przykład: https://www.marinbikes.com/pl/bikes/2021-presidio-3
@darek-jg: Hej. Obejrzałem sobie ten filmik z tymi ceramicznymi przerzutkami. Imponująca technologia, ale... no właśnie jest jedno zasadnicze "ale". Poziom skomplikowania jest wręcz absurdalny. W nowoczesnych silnikach spalinowych z nowoczesnymi przekładaniami, np. DSG czy innymi, walka o każdy kilogram masy własnej, czy o każdy procent sprawności, ma głębokie uzasadnienie - tam spalamy bezcenne (w sensie zasobu nieodnawialnego, a nie ceny za litr) paliwo. Tam wydajność oraz osiągi także jest bardzo istotna.
Znalazłem jakas starą używkę Fendta i widzę że rozwiązanie stosowane jest w miejskich rowerach na wałku Kardana jak w motocyklu. Ale z nowych powszechnie dostępnych to chyba nie ma.
@JustynM: Od kiedy w motocyklach się stosuje coś takiego? Wał Cardana to jeszcze, ale za #!$%@? nie widziałem w motocyklach przekładni zębatej z takim rozkładem obciążenia jak tutaj xD
Takie coś to się stosuje w droższych rozrządach jako tzw. wał królewski. Chociaż tam ma to zupełnie inną postać i przenosi zupełnie inne obciążenie. Na pewno nie przenosi napędu na koła.
A dowolne materiały #!$%@? tam dadzą, jak to jest ciągle narażone
Komentarze (17)
najlepsze
Takie coś to się stosuje w droższych rozrządach jako tzw. wał królewski. Chociaż tam ma to zupełnie inną postać i przenosi zupełnie inne obciążenie. Na pewno nie przenosi napędu na koła.
A dowolne materiały #!$%@? tam dadzą, jak to jest ciągle narażone