Tak nam się ułożyło, że tuż po ślubie począł się Wituś, a kiedy miał siedem miesięcy – Tadzio. Nie mieliśmy okazji być przez pierwsze lata sami ze sobą. Nasze dzieci bardzo angażują naszą uwagę – półtoraroczny Wituś to żywe srebro, a jego młodszy brat Tadzio jest jeszcze taki malutki i potrzebuje dużo czułości i troski. To, co spaja nasz związek i sprawia, że jesteśmy silni, to dążenie do wspólnych wartości.
Ladna, nie da sie ukryc. A do tego z konserwatywnymi pogladami, wiec spokojna, niepuszczajaca sie kobieta, NA PEWNO nie zdradzila by meza z zonatym facetem co spowodowaloby, ze ja wyjebia z ultrakatolickiej organizacji ( ͡°͜ʖ͡°) #pdk
Dziś bycie kobietą jest o wiele trudniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.
I już wiadomo, że mamy do czynienia z egzaltowaną idiotką. P--------------y w polu z dziesiątką dzieci, to by się dowiedziała jak kiedyś miały kobiety.
wiem że nic tak nie wykańcza jak presja narzucona samemu sobie
@lokers86: Jasne, straszna presja. Nie to co 12h w szwalni od 10 roku życia, albo rodzenie 8 dziecka w trakcie pracy w polu. Bycie bitą, gwałconą, bez żadnej opieki zdrowotnej, umierającą przy porodzie, robiącą za zwierzę pociągowe do pracy w polu. Grunt, że nie było presji na bycie idealnym rodzicem.
@milo1000: a to wszystko na większą chwałę Bożą i pochwałę od miejscowego plebana w trakcie kolędy, że taki pobożny i katolicki dom nie zamyka się na "Boże dary".
Komentarze (195)
najlepsze
Czyli: dzieci,
źródło: comment_1643527109ewfpzv6pv9W6pycgyFev9S.jpg
Pobierzźródło: comment_1643512846xWI2TPVIgh94rvdC8cPTAP.jpg
Pobierzźródło: comment_1643528816dqprrmWgqzEwWNA2csItpR.jpg
Pobierzźródło: comment_1643531035iaQXHTXhDKAQx3Av1eIjYH.jpg
Pobierzźródło: comment_1643530245i3SmYbvdrghvPZtPfZX7qK.jpg
Pobierzźródło: comment_1643531865FnnOb7M870VFmYwXXH058f.jpg
PobierzNie, no. Ladna to akurat jest
Dziś bycie kobietą jest o wiele trudniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.
I już wiadomo, że mamy do czynienia z egzaltowaną idiotką. P--------------y w polu z dziesiątką dzieci, to by się dowiedziała jak kiedyś miały kobiety.
@lokers86: Jasne, straszna presja. Nie to co 12h w szwalni od 10 roku życia, albo rodzenie 8 dziecka w trakcie pracy w polu. Bycie bitą, gwałconą, bez żadnej opieki zdrowotnej, umierającą przy porodzie, robiącą za zwierzę pociągowe do pracy w polu. Grunt, że nie było presji na bycie idealnym rodzicem.