Ludzie wierzą nauce, ale eksperyment pokazuje, jak łatwo nami wtedy manipulować

Autorzy badań chcieli ocenić, czy ludzie są w stanie uwierzyć nawet w największe bzdury, jeśli ich rzekomymi autorami będą autorytety ze świata nauki. Okazało się, że tak właśnie jest. 76 procent uczestników eksperymentu uznawało przedstawione im informacje za wiarygodne...

[b.....t]

W lobotomię też ludzie wierzyli...

Nie trzeba ich od razu oszukiwać i serwować wyssanych z palca faktów.
Immanentną cechą nauki jest mylenie się i potem naprawianie tych błędów poprzez wykazywanie, że ta teoria, ta hipoteza, ta metoda leczenia itd. itp. jest zła lub/i niekompletna bo to i to.

[Kanusz_Morwin_Jikke]

@buont: Nie tyle ludzie, co naukowcy. Lobotomia była tylko jedną z ciekawych metod, którą znakomici amerykańscy profesorowie medycyny leczyli np. homoseksualistów. Dzisiaj naukowcy z tych samych uczelni mają swoje nowe znakomite teorie.

[SuperDuperHornet]

@kemot-iksworkal: Jakich kutwa małp? Był żeto wspólny przodek człowieka i szympansa, póżniej te dwa gatunki się rozeszły i ewoluowały osobno i niezależnie. To tak jak by mówić że człowiek pochodzi od synapsyd czyli w konsekwencji np. od krowy...

[Skromniacha]

Prawda jest taka, że każdy człowiek zajmuje się czymś innym i nie da się znać na wszystkim. Jeden jest lekarzem, drugi murarzem, trzeci naukowcem w danej dziedzinie itd. W związku z tym idąc np. do lekarza nie zastanawiam się i nie robię dokładnej analizy składu przepisanych mi leków, bo ufam, że ten człowiek wie co mówi, bo jest w tym wykształcony. I tak samo jest z naukowcami. Spędzają mnóstwo godzin nad zbadaniem

[cyclista]

@Skromniacha: Dokładnie! Naukowcy to z założenia osoby dobrze wykształcone w danej dziedzinie. Przecież profesor od wirusów może nie mieć zielonego pojęcia o tym jak działa telewizor. Czy to źle?
Po to są autorytety żeby im ufać bo komu jak nie im? Dlatego jakieś tam osiągnięcia muszą być zweryfikowane przez inne grupy badaczy.

[anadyomenel]

@Skromniacha:

weryfikacja tego przez przeciętnego Kowalskiego jest niemalże niemożliwa,

Często można coś niecoś powiedzieć na podstawie tego, jak sprawdziły się wcześniejsze prognozy danego rodzaju - nawet, jeżeli sposób ich tworzenia jest trudny do zrozumienia.

[Deitom]

@turysta89: Kwestionowanie to zdrowa rzecz. Warto weryfikować, zamiast ślepo wierzyć - zwłaszcza, że dzisiaj dostęp do informacji jest łatwiejszy niż kiedykolwiek.

[Aniela_Brytan]

wierzyć nauce? przepiękny oksymoron. nauka opiera się na faktach, wiara na dogmatach. oczywiście już św. Tomasz rozwiązał problem sprzeczności między prawdami naukowymi a prawdami wiary, nie zmienia to jednak faktu, że w nauce nie ma miejsca na wiarę. oczywiście w przestrzeni informacyjnej tego typu oksymorony nie tylko funkcjonują ale co więcej - mają się dobrze w tych sytuacjach, kiedy kwestionuje się prawdziwość dociekań naukowych (co w czasach np. pandemicznych jest zjawiskiem naturalnym).

[FOTEL]

@Aniela_Brytan: wszystko to brzmi pięknie i idealistycznie, ale niestety nie do końca pokrywa się z rzeczywistością. Podobnie jest z historią. Przecież to zbiór faktów, jak ktoś śmie tu wątpić w cokolwiek? A jednak zależnie od opowiadającego można się spotkać z różnymi wersjami zdarzeń...

Dopóki ma miejsce czynnik ludzki, wątpienie jest naturalne. Przecież każdy kto był na uniwerku zetknął się, mniej lub bardziej bezpośrednio, z problemem fałszerstw, szukaniu faktów pod tezę

[TheNarf]

@well_being: sam możesz ją zastosować i przeprowadzić ten sam eksperyment i potwierdzić / obalić? na tym polega nauka

[supra107]

Wiara w naukę bezpośrednio przeczy samej idei nauki. Nauka polega na ciągłym kwestionowaniu i podważaniu utartych tez. Wiara w naukę przypomina bardziej religię, ale ludzie którzy wierzą w naukę tego nie widzą i wydaje im się że poprzez wiarę w naukę mają wyższość moralną.

[revente]

W obecnym sporze o szczepionki problem jest w tym że nawet jeśli środowiska naukowe mają rację co do ich skuteczności (załóżmy że mają) to są one jedynie uprawnione do wypowiedzi w kwestiach epidemiologicznych.
Tj. strategia szczepionki + lockdowny pozwoli ograniczyć hospitalizacje przy jak najmniejszym obciążeniu służby zdrowia.

Szkoda tylko że kwestie epidemiczne to tylko wierzchołek góry lodowej problemów wywoływanych przez lockdowny. Bagatela przy złożoności problemów gospodarczych, prawnych a nawet należących do innych dziedzin

[murmurlrl]

Wierzą, bo nie wiedzą jak wyglądają badania naukowe. Spora część badań jest robiona z założeniem konkretnego wyniku i badania są robione pod tezę, nie mówiąc już o tym, że lwia część badań jest opłacana tylko dlatego, żeby wynik wyszedł taki, jaki opłacający chce żeby wyszedł. Oczywiście zaraz ktoś zacznie mnie wyzywać od szurów, ale to co napisałem to nie jest jakaś wiedza tajemna z filmów z żółtymi napisami, o tym mówią na

[K.....0]

@murmurlrl No ale chodzi o to, że ludzie bezgranicznie ufają wszystkiemu, co naukowe, co w połączeniu z ich nieświadomością, ignorancją (brak wiedzy np. o badaniach pod z góry określony, zamówiony, opłacony grantami wynik) daje rewelacyjne rezultaty.
Na ludziach możesz żerować wykorzystując ich lęki. A ludzie m.in. panicznie boją się wykluczenia, ostracyzmu - że im wytkniesz brak inteligencji, ciemnotę, itd. Dlatego podejmą niekorzystną dla siebie decyzje, byleby tylko być odpowiednio postrzeganym przez

[murmurlrl]

@Kundlozol3000: Oczywiście, dlatego trzeba ludzi uświadamiać, że trzeba wszystko weryfikować samemu, a nie tylko czytać nagłówki.

[TheKirghizLight]

W sumie to mimo prób odejścia od oświeceniowego myślenia opartego o rozum i naukę to w dużej mierze wróciło się do punktu wyjścia. Bezgraniczna wiara w rozum, naukę, postęp technologiczny, badania na wszystko co tylko się da, bezkrytyczna wiara w autorytety, ich nieomylność. Z drugiej strony rozum połączony z wiarą gdzie bóg ma być ostatecznym wyjaśnieniem na wszystko. Tak jakby nie można było wyjść poza te binarne ramy.

[5da4266d3de6dbaf425a2d4fc16225d0]

chip.pl = zakop