"Obrano sobie za cel, by zniechęcić do jeżdżenia tam pociągami"
"Problemem w Polsce jest to, że godziny kursowania pociągów wciąż się zmieniają. Tzw. korekty rozkładu jazdy wprowadza się co dwa-trzy miesiące. A to powoduje utratę zaufania pasażerów do kolei. Bo jak to, po kilku tygodniach pociąg został przesunięty i nie mogę już dojechać na godz. 8.00 do pracy "
Hyrieus z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 170
Komentarze (170)
najlepsze
Weekendy wakacyjne rower za darmo, ale jak kupujesz w necie, to za bilet rowerowy kasuje normalnie. Pani zapytana w kasie czy to fair, patrzy na człowieka jak na wariata i w końcu duka, żeby sobie przychodzić na stację, sprwadzać czy są promocje, a później kupować w necie bilet dla siebie, a następnie ona
- mogę bez dopłaty kupować bilet w pociągu...
Za każdym razem (kilkadziesiąt kursów) kupowałem bilet w kasie, zamiast iść od razu na pociąg...
Jak wchodzi nowa promocja - to trzeba się doktoryzować przez internet, by w razie potrzeby tłumaczyć
Pani na kasie.
Dopóki to nie będzie w pełni sprywatyzowane - nie ma szans działać normalnie.
Wolałem trochę dopłacić i 45 minut samolotem do Warszawy, 30 minut do Rzeszowa i 2,5 godziny busem.
Fajne wrażenia, trochę czekania, ale nie żałuję.
https://www.rynek-kolejowy.pl/mobile/podkarpacka-kolej-aglomeracyjna-zamienila-sie-w-autobusowa-108735.html
Ustalić że nie ma się na to wpływu i nie można przewidzieć kiedy przyjedzie i kiedy dojedzie.
To chyba najlepszy fragment. PKP w pigułce.
dokładnie. Na tej samej trasie, w ciągu 10 lat czasd podróży wzrósł o 1,5. Nie wspominając, że przedtem były 3 pociągi bezpośrednie, a teraz tylko jeden
Ty durniu myślisz, że za granicą ludzie nie polują na okazje?
Przejazdy w ostatniej chwili niekoniecznie muszą być drogie, ot PKP IC próbuje wzorem linii lotniczych stworzyć coś w rodzaju dynamicznego systemu sprzedaży biletów i jakieś mniej popularne połączenia potrafią kosztować po 19-29 zł nawet w dniu wyjazdu. To akurat mowa o ekonomicznych
@Hyrieus: Serio? ( ಠ_ಠ)
A przy kolei nawet przy tych cenach paliwa nie chce bo to takie gówno. A pieniędzy wpompowane miliardy.
W mniejszych miejscowościach transport ludności powinien być realizowany za pomocą transportu drogowego, który jest tańszy.
Ja wiem, że każdy chciałby mieć pociąg w swojej miejscowości, a najlepiej kilka dziennie. Problem jest taki, że są to astronomiczne koszty, na które nas nie stać.
Z resztą nie tu jest problemem. Największy koszt społeczeństwo ponosi dzięki temu że żaden szczebel czy to samorządowy czy wojewódzki a nawet centralny nie poczuwa się do obowiązku integracji transportu zbiorowego. Kolej swoje, gminy swoje. Nawet jak ktoś buduje centrum przesiadkowe w jakiejś wiosce czy gminie to NIE po to by integrować cokolwiek a po to by wyciągnąć kasę z UE czy jakichś programów rządowych.
Same Koleje Mazowieckie to około 40 milionów pasażerów rocznie. W Warszawie jest jeszcze WKD i SKM. Łącznie to pewnie 100-150 tysięcy pasażerów dziennie. Gdzie ci ludzie mieliby się pomieścić na drogach?