Był w autokarze w Chorwacji, ma złamany krzyż. "Pamiętam, że powiedziałem: Boże"
Dobrze pamiętam moment wypadku. Gdy autokar zjechał z drogi powiedziałem sobie: jedziemy w pole, zaraz będziemy fruwać! Okazało się, że trafiliśmy prosto w wybetonowany rów – powiedział w niedzielę ks. Rafał Działak, jeden z poszkodowanych w wypadku autokaru w Chorwacji.
salon24_pl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 19
Komentarze (19)
najlepsze
wydawało się, że to już koniec...
i wtedy stał się cud...
Hallelujah
@Krocky83: ale ma złamany krzyż
Bardzo istotna informacja dla wyjaśnienia przebiegu całej zaistniałej sytuacji.
Dawać mi wszystkich tych mądralów, co zaraz po wypadku z wyższością pouczali o konieczności zapinania pasów.
@LeftShift: No jestem, i co? Myślisz że te siedzenia zostałyby wyrwane gdyby pasażerowie z tyłu mieli zapięte pasy? Otóż nie. Problemem wtedy jest udar jakiemu jest poddane mocowanie siedzenia podczas uderzenia pasażera o nie. W momencie gdy pasażerowie są zapięci pasami nie ma tak nagłego uderzenia siły - czas przez który napinają się pasy powoduje