Witam
Chciałbym Wam opowiedzieć moją historię związaną z samochodem Audi A7 50TDI.
Na wstępie zaznaczę, że to nie jest odosobniony przypadek. Problem dotyczy zarówno modelu A7 jak i A6, A8 i Q8. Wiem to od właścicieli tych aut.
W 2018 roku stałem się "szczęśliwym" posiadaczem wymarzonego czerwonego auta. Osiągnięcie tego celu kosztowało mnie wymiany dużej ilości czasu i zdrowia na gotówkę, ale o marzenia warto walczyć.
Pierwszego dnia tuż po tym jak dojechałem do domu i zgasiłem silnik auto nie chciało odpalić. Zadzwoniłem na infolinie i nie wiem czy zrobili coś zdalnie, czy po prostu to, że auto stało kilka godzin w bezruchu sprawiło, że ponownie mogłem je odpalić. Był to przedsmak tego co ta marka dla mnie przygotowała.
Przez cały okres gwarancyjny w zasadzie do serwisu mógłbym jeździć co dwa tygodnie, gdyż średnio co dwa tygodnie, a czasami nawet co tydzień pojawiały się jakieś usterki. Serwis zawsze przekazywał auto zastępcze i zawsze starał się pomóc, ale niestety procedury Audi nie mogą być zmieniane przez serwis, a te procedury w zasadzie nic nie zmieniały i problemy wracały nawet po 5 minutach od wyjechania z serwisu.
Auto spowodowało wiele niebezpiecznych sytuacji jak na przykład, zawieszenie się skrzyni biegów w trybie "żeglowania" czyli normalnie można by to nazwać trybem N. Człowiek sobie jedzie próbuje dodać gazu, a tu obroty w górę, ale auto nie przyspiesza. Trzeba było się zatrzymać wyłączyć silnik i włączyć ponownie aby problem ustąpił. Sytuacja ta została przeze mnie nagrana i znajduje się na filmie.
Kolejne niebezpieczne sytuacje tworzy oprogramowanie silnika i te sytuacje nadal się pojawiają po dzień dzisiejszy. Nie wiem z czego dokładnie to wynika, ale w pewnych okolicznościach auto podczas ruszania np na skrzyżowaniu nie chce przyspieszać. Aby zobrazować jak niebezpieczna potrafi być takie zachowanie auta opiszę jedną z sytuacji która miała miejsce. Dojeżdżam do skrzyżowania na którym chcę skręcić w prawo i widzę, że z daleka nadjeżdża autobus z lewej strony. Zwyczajna codzienna sytuacja. Włączam migacz skręcam w prawo dodaje gazu, a auto się toczy, nie przyspiesza tymczasem autobus w lusterku co raz bliżej. Mija 2-3 sekundy i dopiero auto przypomniało sobie, że musi przyspieszyć. Podobnie sytuacje występują z wyprzedzaniem. W zasadzie w trybie automatycznym boje się wyprzedzać, bo podczas wduszenia pedału wpierw auto myśli 2 sekundy co ma zrobić. To sprawia, że zawsze przełączam na łopatki i załatwiam to jak w tradycyjnej skrzyni. Oba powyższe przykłady pojawiają się mimo, że tryb skrzyni jest w ustawieniu AUTO.
Wielokrotnie dłuższe trasy pokonywałem bez tempomatu, gdyż zwyczajnie potrafił się wyłączyć i nie była to winna brudnych radarów, czy szyby czołowej jak mi sugerowano. Notorycznie nie działają kamery. Głośniki premium BIO trzeszczą. Adaptacyjne oświetlenie się wyłącza - tutaj również nie była to wina owadów czy brudu. Klapki(osłony) nad amortyzatorami się wyłamały. Raz wymieniłem za drugim razem już temat olałem, bo nie będę płacić za błędy fabryczne i na pewno nie wyłamały się bo myłem koła lancą bezdotykową jak mi sugerowano. Mógłbym całą książkę napisać na temat usterek jakie się pojawiały w tym aucie. Jest tego dużo więcej niż tutaj wymieniłem, ale też nie pamiętam wszystkiego, bo tyle się tego przewinęło.
Kiedy już skończyła się gwarancja to serwis nadal z dobrej woli przyjmował auto na serwis no ale ile można? W końcu zebrałem się na walkę o zadośćuczynienie. Zaproponowałem 30 czy 40.000zł w gotówce w zasadzie za sprzęt który notorycznie nie działa i na przyszłe naprawy tych rzeczy. Pokazałem im poniższy filmik, oraz opisałem wszystko. Co Audi mi zaproponowało? 10.000zł na usługi serwisowe - śmiechłem i powiedziałem im dziękuje, ale nie skorzystam. Wolę opowiedzieć moją historię niż przyjąć jakieś ochłapy.
Film który dołączam jest z kwietnia 2021.
Do wymienionych usterek które tam występują i które nadal się pojawiają mogę dodać jeszcze to:
Cykanie z rozrządu które kolega po osłuchaniu nazwał problemem z małymi łańcuchami. Audi stwierdziło, że to normalne. - To było jeszcze na gwarancji.
Sporadyczne wyrzucanie zestawu około 10 błędów które zanikają po restarcie silnika. (To również było jeszcze na gwarancji)
Wyłączanie się funkcji SOS (To również było jeszcze na gwarancji)
Natomiast usterka drzwi sama się naprawiła( ͡° ͜ʖ ͡°)
O jakości plastików, czy przycisków nie będę się wypowiadać, bo to jestem wstanie znieść.
Pozdrawiam i przestrzegam przyszłych potencjalnych klientów tej marki.
<>">Tak wyglądają osłony bezpośrednio po podniesieniu maski.
Lewa storna
Prawa strona
Film: (tego jest dużo więcej, ale wybrałem te najciekawsze)
EDIT:
Chciałbym sprostować jedną rzecz. Auto z fabryki przyjechało do mnie czyste. Kilka miesięcy później wyłamały się osłony amortyzatrów, te czarne klapki na zdjęciach. Powiedzieli mi że to moja wina, że wyłamałem myjąc koła na myjni. Zapłaciłem 100zł wymienili klapki i wymyli komore. Kilka miesięcy później znowu pękły, gdzie na pewno nie było to spowodowane myjnią. Stwierdziłem że nie będę znów płacił za błędy fabryki. Od tego czasu jeżdżę z wyłamanymi i stąd ten syf. Nie da się tego uszczelnić bo według mnie klapki są źle spasowane z blachą i będą się wyłamywać.
Komentarze (759)
najlepsze
W tej chwili wali ci woda z piachem spod kół na komputery i wiązkę i to może być przyczyną dużej ilości Twoich problemów z elektroniką.
Wysusz to, wyczyść złącza, może jeszcze nie jest za późno.
525d to 2.0d biturbo zamiast 2.5 czy 3.0, 530e to 2.0t itd
@readme: Legendarna niemiecka szajsowatość, niczym wunderbaumy, które ładnie pachną, ale niemożebnie trują chemikaliami.
Wyłączanie silnika na skrzyżowaniu, downsizing, elektryki, bajery w stylu obracania paluszkiem samochodziku na ekranie, jakieś dotykowe paneliki zamiast tradycyjnych przycisków to rak motoryzacji. Coraz częściej na właścicieli nowych samochodów patrzę jak na jakiś oszukanych przez marketing nieudaczników zamiast zamierzonego przez nich celu wizerunkowego bycia zajebistym posiadaczem wypasionego auta.
:D