@spiderek: Numer wewnętrzny DOKĄD znają tylko wyżsi rangą? Do dyżurnego, podoficera dyżurnego czy oficera dyżurnego. Bo nie kumam twojego toku myślenia - wytłumacz mi to. Numery telefonów w jednostce są dla żołnierzy ogólnie dostępne...
Co on kurna ma na tej miniaturze za ładowarkę na biurku ? Telefon na służbie ?!
Chcecie moje cool story z wojska ? ;)
Ostatnia noc, akurat na mnie wypadła dyżurka (pech) no i siedzę i prawię zasypiam, a tu debile postanowili uczcić alkoholowo ostatnią noc. Co oczywiście było zabronione surowo, a przej_bane bym miał ja oczywiście. W środku całej imprezy przychodzi do mnie oficer dyżurny (kryptonim G.I. Joe) i melduję mu
Niestety wojo z niejednego cipiarza zrobiło faceta, ale nie jeden też z okien skakał albo zatruł ołowiem na warcie... Zawodowa armia to na prawdę dobry wybór zamiast tych zasmolonych poborów.
@djarq: O wielu sytuacjach się nie mówiło, szczególnie w czasach komuny. Mój tata opowiadał mi kiedyś jak znaleźli dwóch gości martwych koło siebie, mimo że mieli stać w pewnej odległości. Jeden z nich to był świr co wcześniej latał i celował odbezpieczoną bronią do kumpli. Potem dostał od nich srogi wpie*dol. Niestety nie dowiedzieli się co się tam stało, prawdopodobnie ten świrus wystrzelił przez przypadek do drugiego, a potem się zabił.
Sam jestem w wojsku i często służby podoficera dyżurnego pełnię. Nic strasznego,więc nie wiem czemu ten chłopak sie tak denerwuje. To tylko służba.Ale ludzie różnie reagują.
Sądzę jednak że wojsko jest tak specyficznym środowiskiem że takie osoby,których zwykły telefon denerwuje zwyczajnie się nie nadają.
Od momentu zwulgaryzowania języka można było podejrzewać dowcip,gdyż rzadko kiedy oficer nagrywa rozmowy przez komórkę i tak ordynarnie klnie.
@NapoleonV: Dokładnie, z tym klnięciem to naprawdę się ukróciło. A szkoda bo czasami niejednemu należałaby się porządna zj@#$ ale poleci zaraz na żandarmerię ze skargą, że oficer go poniża. Ehhh...
Komentarze (59)
najlepsze
Ta, bo na prawdziwej wojnie to wszyscy będą dla niego mili i przyjacielscy.....
Komentarz usunięty przez moderatora
Chcecie moje cool story z wojska ? ;)
Ostatnia noc, akurat na mnie wypadła dyżurka (pech) no i siedzę i prawię zasypiam, a tu debile postanowili uczcić alkoholowo ostatnią noc. Co oczywiście było zabronione surowo, a przej_bane bym miał ja oczywiście. W środku całej imprezy przychodzi do mnie oficer dyżurny (kryptonim G.I. Joe) i melduję mu
Gdzie siedziałeś i kiedy? Ja 2000/2001 Góra Kalwaria ;) k. chemiczna :]
Sądzę jednak że wojsko jest tak specyficznym środowiskiem że takie osoby,których zwykły telefon denerwuje zwyczajnie się nie nadają.
Od momentu zwulgaryzowania języka można było podejrzewać dowcip,gdyż rzadko kiedy oficer nagrywa rozmowy przez komórkę i tak ordynarnie klnie.