@CanisLupusLupus: Wszystko przez to, że byli źle ustawieni do zbiórki. Wg przepisów gdy osobiste rzuca drużyna a, drużyna b ma "zarezerwowane" miejsca najbliżej kosza. Sędziowie powinni ich zamienić miejscami, a tak chłopaki zachowywali się odruchowo dla swoich pozycji.
@simperium: A propos białej koszulki. Ten co złapał piłkę też trochę się zakręcił i przez moment chciał wznawiać grę, jakby to jego drużyna straciła punkty.
"Jeśli drużyna wrzuci przez przypadek piłkę do swojego kosza, jest to rzut ważny, zaliczony na rzecz kapitana drużyny przeciwnej (istnieje zatem możliwość kosza samobójczego, który odpowiada samobójczemu strzałowi w piłce nożnej, ale spotyka się go o wiele rzadziej). Jeśli natomiast drużyna rzuca umyślnie do swego kosza, popełnia wykroczenie przeciwko samym zasadom gry. W takiej sytuacji nie przyznaje się żadnego punktu i zalicza przewinienie techniczne trenerowi drużyny. która je popełniła."
@MatMal: Znalazłem to na jakimś blogu: http://martulina600.blog.onet.pl/Przepisy-gry-w-koszykowke,2,ID348582469,n ale pokrywa się z tym co jest na wikipedii. Jak znajdę to wrzucę jeszcze adres do strony, na której był opisany przypadek, że jakaś drużyna specjalnie zaczęła wrzucać samobóje. Nie pamiętam o co dokładnie chodziło, ale było im to na ręke, dzięki pokręconym przepisom mogli jakoś awansować i wtedy własnie wprowadzono przepis, że celowe kosze samobójcze nie są zaliczane.
W polskiej lidze pare lat temu byl taki przypadek. Zawodnik z USA w ramach protestu przeciwko nieplaceniu mu poborow atakowal na swoj kosz. Chyba zdobyl 4 punkty dla przeciwnikow zanim sie trener zorientowal o co chodzi i go zdjal z parkietu. Pamieta ktos nazwisko?
Komentarze (40)
najlepsze
Zdarzało się nawet w NBA :)
Komentarz usunięty przez moderatora