„Codziennie niskimi cenami” nabijali nas w butelkę. Znowu skandal w Biedronkach
Był już skandal z warzywami sprzedawanymi jako polskie, potem z marketingowymi obietnicami, które rozmijały się z rzeczywistością, teraz swój finał w sądzie znalazła sprawa cen, które w kasie okazywały się wyższe niż te na sklepowych półkach. I znowu Biedronki trafiły na czarną listę Urzędu Ochrony
jagienka-michalik z- #
- #
- #
- 152
- Odpowiedz
Komentarze (152)
najlepsze
Tak to działa w każdym kraju. To nie osiedlowy sklep spożywczy tylko market, którym zarządzają na prawde dobre mózgi.
Wykazujecie piękną mentalność niewolnika-masochisty.
"No ale biedronka jest zaraz pod blokiem, to co mam zrobić? Iść 500m do dino?".
Ale patrząc po kolejkach to polakom to nie przeszkadza.
Jednak są wyjątki, bo wędliny kupuję właśnie w tym lokalnym markecie, tam może nie
no i wiadomo jeszcze susza :) oni nawet potrafią fikcyjną suszę wprowadzić w rzeczach sprowadzanych z Egiptu a przecież w Egipcie jest susza od 6000 lat
Komentarz usunięty przez autora
Lidl, ładnie, schludnie ale drogo.
Dino, ponoć ładnie i schludnie ale nie oceniam bo jest na zadupiu i nigdy w życiu tam nie byłem.
Stokrotka, schludnie, czytelnie opisane ceny, umiarkowanie drogo, dostępność sklepow w części kraju, świetne mięso i produkty świeże (nigdy nie byłem rozczarowany po zakupie.
Aldi i kalflandy pomijam ponieważ jest ich tak mało że robię