68 letnia pracownica banku spółdzielczego ze swoją grupą ukradła 55mln zł.
Gdy po podkarpackim Grębowie huknęła wieść, że wystrojone panie i eleganccy panowie pracujący w tamtejszym banku okazali się wilkami w owczej skórze. Na czele gangu, który wyprowadził z kasy grube miliony, stała 68-latka.
100piwdlapiotsza z- #
- #
- #
- #
- #
- 93
Komentarze (93)
najlepsze
A jak wnuczku chcesz mieć spadek po babci, to się nią czasem interesuj, Moją jakieś #!$%@? #!$%@?ły na 30k, a teraz w sądzie przedstawili opinię lekarską, że są jebnięci.
opieranie złodziejstwa ha tfu
@dawid131: Ludzie ciężko pracują całe życie i nawet pół miliona nie zobaczą. Za 55 mln mógłbym pójść siedzieć nawet i na dziesięć lat.
Teraz wspolczesni ludzie rozwijaja kariere na 2 etaty i na razie nie maja majatku bo mieszkanie na kredyt, auto na leasing, ale czekaja az im przyjdzie ten obiecany majatek, az w koncu sami beda tak rzadzic jak boomerzy za ich czasow, ale
https://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/pap/artykul/lublin;pracownica;banku;bph;podejrzana;o;kradziez;2;mln;zl;z;kont;klientow,240,0,176368.html
pieniędzy nigdy nie odzyskano. tuż po mąż zniknął za granicą. Anetka odsiedziała 3lata. obecnie "sladu po niej nie ma" (pewnie pojechała do męża i małej fortunki).
poszkodowani odzyskali max ⅔ kwoty.