Kiedy rodzice zaczęli pytać o śmierć Jakuba, ktoś podpalił im gospodarstwo
- Kiedy zaczęliśmy zadawać pytania związane ze śmiercią naszego syna, ktoś zniszczył nam samochód i napisał na nim "zostaw to". Później podpalono nam gospodarstwo - mówi Lech Schimanda.
Dawser z- #
- #
- 91
- Odpowiedz
Komentarze (91)
najlepsze
wzięli to na tapet i rozwiązali sprawę.
A tak szczerze, nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji, ale na miejscu p.Lecha i Marii widząc jak policja mataczy w śledztwie w sprawie śmierci ich jedynego syna (samo to że pozwala Karolowi przechować samochód należący do ich syna, zaraz po jego "samobójstwie") zacząłbym sam działać w tej sprawie.
Nie chcę tu zgrywać jakiegoś Rambo,
Nie moglo poradzic sobie sami, skoro policja i prokuratilura ewidentnie olala temat?
Na co czekali od 2014 roku, na sprawiedliwosc?
@KingaM: Pożycz na chwilę szklaną kulę, chcę coś w niej sprawdzić.
A nie kanał na yt, kanał na yt to się może zając co najwyżej swoimi łapkami
tu nie ma przypadku :(