Barbie: toksyczny feminizm, zidiociali mężczyźni i drugie dno filmu
Ciekawa analiza Barbie - toksyczny feminizm podobno aż wylewa się z tego dzieła, mężczyźni zostali przedstawieni albo jako głupki, albo jako seksiści, za to toksyczne kobiece zachowania przedstawiono jako pozytywne.
honk2991 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 215
Komentarze (215)
najlepsze
Przecież ten film ma bekę zarówno z patriarchatu jak i z feminizmu.
Każdy Ken w filmie, to głupek. Poza gejem Allanem.
Wszyscy mężczyźni z zarządu, to głupki.
Mąż i ojciec w filmie, to również totalny nieudacznik i głupek.
A najlepsza perełka na koniec filmu była.
Ojciec uczy się hiszpańskiego i używa entuzjastycznie używa zwrotu "Sí se puede" (coś jak "Yes, we can").
I dostaje opieprz od córki, że to kulturowe przywłaszczenie.
Nie
@sildenafil: To akurat był słaby wątek - nagle takie majątki na pierogach, sery Hadziukowej nagle lepsze od francuskich, Solejukowa nagle profesor, ciągle zaciągając po wschodniemu, nie umiejąc mówić po polsku. Strasznie przerysowane.
Ale i tak warto obejrzeć dla wątku politycznego Pawła Kozioła i Arkadiusza Czerepacha.
A sam motyw, że Barbie daje kosza Kenowi i mówi mu żeby nie uzależniał swojej osoby od kobiety, tylko znalazl jakiś inny sens w życiu niż #!$%@? no to kurde, jak można być zdrowym chłopem i tego nie popierać xD
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Przegrywy.
xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD