15 proc. napiwku obrazą dla kelnera? 10% dla automatu? Odklejka napiwkowa w Usa
Napiwki w USA nie są obowiązkowe, jednak coraz częściej klienci czują się zmuszani do ich wręczania. Wiele osób mówi o emocjonalnym szantażu.
Jechanka z- #
- #
- #
- #
- 346
- Odpowiedz
Komentarze (346)
najlepsze
Tłumaczyli się tym, że obsługa zarabia po 6 dolarów na godzinę i bez napiwków nie będą mieli za co żyć.
Płaciłem bo to spotkania biznesowe
@lubiecie: Raczej jak wykona coś dodatkowego. Za pracę którą powinien wykonać płaci pracodawca.
Jeśli miałbym tyle czekać dając, czy też nie napiwki - po prostu bym wyszedł, bo czułbym się jak wrzód na dupie w lokalu. Potem będzie płacz, co tak mało gości - a bo czekają na kelnera 30+ min.
@tikka-masala: @geuze To witam w klubie panowie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ogólnie Stany Zjednoczone pod względem zamawiania jedzenia to jest patologia.
@KrolWioski: Znajomy, który pracował w kuchniach mówił, że to róznie z tymi napiwkami bywało w zależności od układów w restauracji.
A czekanie po 15 minut na piwo i orzeszki to jest norma. Do tego po 10 minut na rachunek.
Zacząłem dokładniej zwracać na to uwagę i porównywać z nacjami, które wg stereotypów są bardziej opieszałe typu: Hiszpania czy Włochy i u
Skoro tak, należy się maszyniście w pociągu, konduktorowi, sprzedawcy w spożywczym, agd i innych, na stacji paliw, w przychodni pielęgniarce, w szpitalu na porodówce lista będzie jeszcze dłuższa. Wymieniać można bez końca.
Napiwek niech będzie decyzją klienta i miłym dodatkiem dla kelnera, a nie żądaniem i obowiązkiem gościa.
@DEATH_INTJ: taki kraj. Tak samo jak obowiązek pracy w nadgodzinach czy brak urlopów.
@MateMizu: To jest emocjonalny szantaż, bo chodzi o to, że grupa postawiona pod ścianą nie awanturuje się bo nikt nie chce wyjść na sknerę.