VeloBank upomina się o zaległe raty. Nieistniejące. Od pół roku
Spłacasz raty a nagle dostajesz info, ze bank nie widzi wpłat. Najpierw dzwoni do Ciebie windykacja, a nie bank. Pierwsze podejrzenie, że jakiś przekręt. No bo płacisz, masz potwierdzenia itd. Ale nie. Bank na swoich kontach nie widzi. No to wysyłasz potwierdzenia i nic. Opłacone ale nie dla banku.
bartek-ursache z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 95
Komentarze (95)
najlepsze
Windykatorzy mogliby w tej sprawie dość szybko zaproponować pakiet fizjoterapii całego ciała
Coś jak Wrocławska policja na komendzie. ¯\(ツ)/¯
Śmiechu warte, musiałem między innymi pisać durne maile, dzwonić, 2 krotnie wysyłać im potwierdzenie wpłacenia tej raty(jak po 2 miesiącach dowiedziałem się o jaką chodzi), 2x fakturę, którą oni wystawili mi...więc ja musiałem ją im wysłać.
Później to już drobne upomnienia windykacyjne o nie spłacenie odsetek od raty, która nigdy nie była opóźniona, bo
Ja bym od razu walił zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Przecież to nic innego jak próba wyłudzenia pieniędzy.
Totalnie nie widzieli problemu "bo przy transakcjach na lot się tak blokuje". Straszny tydzień kursować między księgowymi lini lotniczych i nieogarniętymi konsultantami, bo zamiast 22k zniknelo Ci z konta 44
Na ofcjalne wezwanie od zapłacenie odsetek za niesłuszne przygarnięcie kasy odposali "sprry tak robimy nie widzimy problemu”
Dodatkowo to były bilety w jedną stronę, później w drugiej transakcji miały iść bilety za 20k w drugą na powrót.
Plot twist: nie miałam jak kupić biletów na powrót bo braowało mi 5k po tym jak zabrali o 20 za dużo. A takie transakcje robi sie na raz, bo moze zabraknac miejsc/bilety moga znacznie podrozec.
No ale oki, wracam
Jakiś patostremer to założył?