Ogromne rachunki za prąd. Reklamację odrzucono
Grzegorz Tuszyński z Pomorza ma zapłacić 8200 zł za prąd. Rachunki dotyczą lutego, marca i kwietnia. Ponieważ wzrosły nagle, mężczyzna podejrzewa awarię licznika, tym bardziej, że po wymianie na nowy opłaty wróciły do normy i oscylują wokół 300 zł. Energa reklamacji nie uznała.
Kolekcjoner_dusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 159
Komentarze (159)
najlepsze
@merciless85: zawsze wychodzi w normie, bo oni to zlecają swojemu wewnętrznemu laboratorium :P
Takie ekspertyzy powinien robić biegły sądowy albo urząd legalizacyjny.
no, chyba by zauważył że mu grzałka nie grzeje. Raczej nie zastanawiałby się miesiąc czemu woda w bojlerze zimna :)
"mnie ceny benzyny nie dotyczą bo zawsze tankuje za 50zł"
@liptonn: chyba się pomyliłeś( ͡° ͜ʖ ͡°)
Z dupy 27m3 wody i scieków xd
Ale w komunalce nie #!$%@?ą się w tańcu, po jednym telefonie naliczyli średnią z ostatnich 12 miesięcy poprzedzających trefny kwartał taką fakturę wystawili.
Potem grzecznie wymienili licznik i spokój w 2 dni robocze.
Ale to trzeba mieć kręgosłup żeby takie rzeczy robić.
Dałnron ucz się
Nic lepszego już dzisiaj raczej nie zobaczę ( ͡~ ͜ʖ ͡~)
Ni z tego ni z owego skacze ci wskazanie licznika o kilkaset procent. Bez powodu, bo po twojej stronie nic się nie wydarzyło. Zgłaszasz uszkodzenie licznika, zabierają, przekazują do laboratorium. To stwierdza, że z licznikiem jest wszystko w porządku, masz do zapłaty dodatkowe parę stówek. A dlaczego tak? Bo laboratorium jest jednostką organizacyjną zakładu energetycznego, ergo ZE jest
A dziś? W firmach energetycznych zrobiła się taka patologia że jak ktoś dostanie tak wysoki rachunek że nawet jego bezpiecznik by nie przepuścil tyle prądu to oni Elo, przyklepują i płać pan. To zakrawa wręcz na wyłudzenia
Zresztą nawet takie coś nie gwarantuje sukcesu, bo ile już było przypadków lobbowania takich urzędów przez największe firmy, żeby sporne sprawy roztrzygały tak jak duża firma sobie życzy.