Także i ja będę hipsterką w tym roku i chromolę Sylwestra. Rodzice wychodzą gdzieś, ja posiedzę z siostrą, żeby jej smutno samej nie było. Może przyjaciółka wpadnie na wino, ale jak nie to płakać nie będę.
Zresztą wielu moich znajomych w tym roku jakoś nie ekscytuje się specjalnie Sylwestrem i idą gdzieś niechętnie, albo zostają też w domu z pojedynczymi sztukami znajomych, albo totalnie sami.;)
@biuna: Też to zauważyłem, dużo osób zostaje w domu sami lub z dziewczyną/chłopakiem i tyle. Ja siedze w domu, nadrobie zaleglosci bo deadline'y gonią, a imprezy sie szykują fajne w połowie stycznia więc nie żałuję.
@TheKamis: Prawdziwy acz nieśmieszny. Nawet stymulowana widownia śmiała się szokująco rzadko. Generalnie uważam, że czas 'skeczy' przeminął. Gdyby w Polsce pojawił się standup z prawdziwego zdarzenia mielibyśmy na wykopie codziennie nowy. Darujemy sobie Rucińskiego czy Gize, 'it's not even close'. Poziom ratuje Unrug ale to jest absolutne minimum. No, ale to już coś.
@likeabosh: Ale ten sylwestrowy to tak wykonaniem nawiązuje do tradycji kabaretu literackiego, gdzie raczej spodziewać się można lekkiego uśmiechu pod nosem, a nie zrywania boków. :)
Komentarze (160)
najlepsze
Zresztą wielu moich znajomych w tym roku jakoś nie ekscytuje się specjalnie Sylwestrem i idą gdzieś niechętnie, albo zostają też w domu z pojedynczymi sztukami znajomych, albo totalnie sami.;)
Komentarz usunięty przez moderatora