Beka z podludzi którzy śmieją się z tych co nie potrafią policzyć ile to jest 2+2*2, a sami nie potrafią przeliczyć z ceny brutto na netto i odwrotnie.
Przemyślenia z samochodu: Co te baby to ja nawet nie... Jedzie człowiek powoli za taką - bo chwilowo nie ma jak wyprzedzić - to ta przestaje pedałować i zaczyna się kolebotać na boki aż nie wypierdzieli prosto pod maskę.
Tragedia. Od piątku jeszcze zakwasy nie zdążyły zejść więc postanowiłem je przepalić. W ogóle mi organizm jakieś dziwne numery ostatnia odstawia - albo mi zdrówko siada, albo to ze starości po prostu.
@Pitey_Pablo: Dzięki za polecenie Runtastic - jest super. Co prawda sam program nadal się wyłączył (to prawdopodobnie wina telefonu i małej ilości pamięci RAM) ale po ponownym uruchomieniu zapytał czy kontynuować poprzednią sesję i dodał "zgubiony" czas i dystans. Rewelacja. Endomondo niech się schowa.
Durne Endomondo gdy pracuje w tle razem z Mapami Google to albo całkowicie się wyłącza albo zostaje tylko ikonka w górnym pasku, a samo Endomondo przestaje liczyć. Jak żyć?
@Adammik: Może mam za mało RAMu. Xperia J szczytem techniki nie jest. Pozabijam co się da i dam mu jeszcze szanse, jak dalej będzie takie numery odstawiać to kosz, choć szkoda trochę bo Endomondo jest jednym z niewielu softów gdzie można sobie wcześniej wyznaczyć trasę.
Po piątkowym debiucie na siłowni i sobotniej jeździe, wczoraj nie byłem w stanie widelca podnieść żeby sobie pojeść, tak mnie wszystko bolało. Za to dziś rewelacja. Pierwszy raz jazda była prawdziwą przyjemnością, a nie wymuszanym wysiłkiem. Aż żal że nie mogłem dłużej pojeździć tylko musiałem wracać.
P.S. Dziś kolejny kundel chciał mi buta zeżreć i niestety nie skończyło się na gonieniu mnie i szczekaniu tylko
Wszędzie pełno burków które wyskakują z krzaków / rowu / podwórka z zamiarem odgryzienia ci nogi. Czy gaz pieprzowy skutecznie i szybko wyperswaduje im ten pomysł, czy może jednak działa zbyt wolno i tylko je dodatkowo rozwścieczy?
@DavidPL: Pieseł musiał jakąś traumę mieć. Psy rowerzystów raczej źle nie traktują - pogonią od swojego terytorium, poszczekają, mam wrażenie, że to dla nich czasem jakaś atrakcja (szczególnie dla tych "wiejskich" psów, trzymanych w budzie i wypuszczanych z łańcucha czasem). Oczywiście nie piszę o agresorach, od małego krzywionych i chowanych do ataku na cokolwiek, co się rusza.