Historia z happy endem. Pies odnalazł się cały po ponad 2 miesiącach. Jest to zawiła opowieść o niepokornym stworzeniu które zgubiło drogę do domu i w końcu udało się mu wrócić. Więc 2 miesiące temu rodzicom uciekł pies. Szukaliśmy go, daliśmy ogłoszenie i posprawdzaliśmy schroniska. Zadzwoniło do nas 2 chłopaków którzy złapali psa i zabrali do siebie do wioski. Pies im uciekł tego samego dnia. Był zdezorientowany i nie znał tej okolicy
@DexterFromLab: jakie propozycje, to ty jesteś psiarzem i ty masz zadbać o to żeby ci nie uciekł a jak tego nie potrafisz to pozbądź się psa. Czemu ucieka? Moze mu czegoś brakuje u ciebie, spacerów czy coś? Jak to nie mozesz go trzymać w domu? To trzymaj w garażu, drut pod napięciem to nie brzmi jak zbyt humanitarne rozwiązanie xD
@r__k: jak byłem na miejscu to tak. Ale teraz rodzice się nim zajmują bo ja mieszkam w bloku w innym mieście. Muszą mu wystarczać 2 spacery dziennie. Poszukam w ogłoszeniach pracy dla psów. Może coś się dla niego znajdzie.
1. Ruskie walnęły rakietą i Ukraińcy to wiedzą
2. Wie to też NATO, ale ma swój plan rozwoju sytuacji, nie daje się wciągnąć w prowokację kacapów
3. Zełenskiemu jest przez 2 dni smutno, ale godzi się kłamać jak sojusznicy
4. NATO dostarcza jeszcze więcej broni do pokonania rossji, spokojne i systematycznego wybijania jednostek Z, bez spiny, stresu i w ramach niesienia pomocy, a nie zabijania wroga
5. PROFIT
@DexterFromLab: A pytasz o oficjalną narrację któreś z zainteresowanych stron, czy "jak jest naprawdę"?
Oficjalna narracja:
- Rosji: "to Ukraińcy",
- Ukraina: "nie wiemy, ale stawiamy na rosję"
- NATO (w tym Polska, nasze łebki czekały na przekaz z USA, a USA... powtórzyło jedną z polskich odpowiedzi nieoficjalnymi kanałami): "to raczej Ukraina".
JAK BYŁO NAPRAWDĘ:
Resztki wyglądają