Zakażony koronawirusem Pospieszalski krytykuje lobby szczepionkowe i rządzących
Publicysta Jan Pospieszalski od tygodnia choruje na koronawirusa. W felietonie w „Do Rzeczy” opisał, że nie jest zaszczepiony, a leczy się amantadyną, antybiotykami i witaminami. „Najgorsze mam już za sobą” - podkreślił.
z- 273
- #
- #
Na wstępie Chciałem powiedzieć Że wrzucanie wielkich Liter w miejscach Najzupełniej przypadkowych nie ułatwia, a nawet w Pewien sposób utrudnia zrozumienie, co masz na Myśli.
Nawet nie kwestionuję, ale pytanie brzmi, czy jednak więcej osób nie przypłaciło życiem ciężkiego przechorowania infekcji wirusowej. Jeżeli zalożymy, że szczepionka nie jest jeno solą fizjologiczną (a chyba
Artykuł i tzw. lead mówi tylko, że "JP zakażony koronawirusem leczy się amatadyną, krytykuje rząd i lobby szczepionkowe" oraz "w felietonie opisał że nie jest zaszczepiony".
Znacznie trafniejszym porównaniem byłoby:
"Zachorował na raka jelita, leczy się cieciorką wciskaną w ranę po papierosie*, kwestionuje przydatność chemioterapii".
* check this shit out, nic nie zmyślam, to jedna z "nie-lobbingowych" metod alternatywnego leczenia raka, słowa kluczowe w google
Dziennikarze ¯\_(ツ)_/¯
To jak z tym ciągłym, wieloletnim pisaniem o "miłośnikach białego szaleństwa" (niby że o narty chodzi), z tym błędnym, natrętnie wciskanym przekazem, że na nartach to jakieś szaleństwo, tj. wariactwo, i że narciarz nie może sobie jeździć spokojnie, w zrelaksowany sposób, nie będąc zagrożeniem dla siebie i inych.