Ostatnio zastanawiało mnie to skąd wzięła się tzw. twitterowa Julka, bo bardzo mnie to zaciekawiło jako zjawisko. Rozumiem też, że to w pewien sposób kwestia mody, czy trendów, ale przecież nie każda nastolatka staje się taką twitterówką podatną na to wszystko.
Gdybyście przejrzeli sobie profile tych dziewczyn, to bardzo często wyłania się z nich obraz dziecka poniekąd skrzywdzonego kulturą, czy środowiskiem w jakim się wychowuje. Nie mówię tutaj o jakichś poważnych wykroczeniach