Seraph
Seraph
„Miałam sen. W tym śnie, 16 tysięcy polskich żołnierzy wzięło do rąk nożyce i przecięło druty kolczaste. Wyciągnęli ręce do wystraszonych, przemarzniętych, głodnych, spragnionych, skołowanych, zagubionych, bezradnych ludzi i powiedzieli „witajcie, marhaba, welcome”. Wyjęli termosy z ciepłą herbatą, podali ciepłe koce. Pomogli przejść ciężarnym, kulejącym, odrętwiałym przez rowy i nad pniakami - żeby nikt się nie wywrócił. Usadzili w ciepłych samochodach i zawieźli do ośrodków, gdzie trochę zmęczeni ale uśmiechnięci urzędnicy w