Tak z okazji ożywienia na tagu #mlm przypomniała mi się pewna anegdotka związana z ludźmi sukcesu z branży.
W czasach kelnerskich miałem przyjemność obsługi 'spotkania biznesowego dla managementu', co było jasno zaznaczone już na etapie robienia rezerwacji. Wszyscy w knajpie chodziki jak na szpilkach bo to była dość świeża miejscówka i informacja o poważnym spotkaniu poważnych biznesmenów zadziałała jak widok Harnasia w promocji na okolicznych Januszy. Spieszę z wytłumaczeniem: z reguły spotkania