Górski Karabach - W KRAJU KTÓREGO NIE MA
ZAKAUKAZIE NA WŁASNE OCZY. Zatrzymujemy się przy dawnym posterunku radzieckiej milicji drogowej, będącym obecnie punktem granicznym. Nie ma nawet szlabanu. Miejscowi nie muszą nic pokazywać, nie wysiadają nawet z busa, tylko my musimy pokazać paszporty. - Starszyj grupy kto? - pyta policjant.
z- Dodaj Komentarz
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #