Wizytuję aktualnie fabryki na Węgrzech i tak się cały czas zastanawiam.
Jakim cudem w Polsce panuje przekonanie jak to się wspaniale Węgry rozwijają? Przecież to jest Polska 10 lat temu, auta słabe, miasta zaniedbane, drogi w stanie katastrofalnym, ludzie zarabiają sporo mniej w na podobnych stanowiskach w fabrykach tej samej firmy w Polsce i tutaj. Śmiech na sali, poza Budapesztem to jest dramat, a i w samym Budapeszcie zarobki mniejsze niż w
Jakim cudem w Polsce panuje przekonanie jak to się wspaniale Węgry rozwijają? Przecież to jest Polska 10 lat temu, auta słabe, miasta zaniedbane, drogi w stanie katastrofalnym, ludzie zarabiają sporo mniej w na podobnych stanowiskach w fabrykach tej samej firmy w Polsce i tutaj. Śmiech na sali, poza Budapesztem to jest dramat, a i w samym Budapeszcie zarobki mniejsze niż w
we have to go back