Był na Obornickiej, dojechał tam MPK. policja przywiozła go do domu na Brochowie, potem przyjechała karetka, więc pewnie pojedzie do szpitala na obserwację.
Chłopiec jest opóźniony, ma ADHD. W parku był z po ad 70letnia babcią. Babcia jest pokłócona z drugą babcią, z którą szukałam chłopca, więc nie chcę nic więcej pisać na ich temat, bo znam
Pewnie się awanturował pierwszy, to go zagryzły. Lepiej że go zagryzły, niż jakby nie reagowały na zaczepki mniejszego osobnika.